witajcie, problem z odpaleniem tucsona, wymieniłem obudowę kluczyka, wszystko złożyłem dobrze, na drugi dzień poszedłem odpalic autu, kręcił ale nie odpalił, próbowałem tak 3 razy, potem po przekreceniu kluczyka gaśnie nawigacja i podswietlenie nawiewów i auto nie kręci, pojechałem do gościa który dorabia klucze i okazało się że do nowej obudowy nie przełożyłem transpondera, i możliwe że auto weszło w tryb kradzieżowy, zalecił mi podłączenie prostownika i przekręcenie kluczyków na zapłon i tak na 2 h, bo kontrolka chech i od imobilajzera nie gasły, tak zrobiłem po podpieciu prostownika po ok 1 min kontrolki zgasły i auto odpaliłem, odłączyłem od prostownika, zgasiłem i dalej to samo, powtórzyłem opcję z prostownikiem ale nie ma rezultatu, co myslicie co jest grane, po podłączeniu prostownika kontrolka z imo gaśnie ale nie odpala, aku ma 12,3v może jest za mało ale czy możliwe żeby tak od razu sie rozładował, dajcie znać