Autor Wątek: [i20 BC3] Pierwsze ochłodzenie, a nowy i20 już nie zapalił!  (Przeczytany 14069 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Chris_M

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 49
Odp: Pierwsze ochłodzenie, a nowy i20 już nie zapalił!
« Odpowiedź #15 dnia: 25 Listopad 2024, 20:27:15 »
Nie wywołuje to żadnych negatywnych efektów?

Offline hary6

  • HKP
  • **
  • Wiadomości: 18
Odp: Pierwsze ochłodzenie, a nowy i20 już nie zapalił!
« Odpowiedź #16 dnia: 26 Listopad 2024, 19:26:44 »
Nie,niema żadnych negatywnych objawów :) ,działa już tak od 14tyś km.
A na liczniku Start/Stopu jest tylko 12 minut i to tylko dlatego że było z ciekawości testowane.
Jeśli ktoś ma czarną tapicerkę to polecan podmalować tę karteczkę czarnym pisakiem żeby nie rzucała sie w oczy :)

Offline Chris_M

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 49
Odp: Pierwsze ochłodzenie, a nowy i20 już nie zapalił!
« Odpowiedź #17 dnia: 28 Luty 2025, 20:48:29 »
W uzupełnieniu do rozważań na temat przycisku do wyłączania automatycznego systemu START/STOP, pewna ciekawostka.
Od czasu ostatniego posta w tym wątku, moja Żona jazdę zawsze rozpoczynała od wciśnięcia tego przycisku  wyłączenia tego systemu. Jednak pewnego dnia na panelu wyświetlił jej się komunikat, że akumulator jest nadmiernie naładowany. Od tego czasu Żona tego przycisku używa już tylko okazjonalnie, wtedy gdy uzna to za celowe i jak na razie zdaje to egzamin.

Offline siwus667

  • HKP
  • **
  • Wiadomości: 4
Odp: Pierwsze ochłodzenie, a nowy i20 już nie zapalił!
« Odpowiedź #18 dnia: Dzisiaj o 01:02:11 »
Chciałem dodać tutaj ten link bo uznałem ze warto jesli ktoś tego jeszcze nie czytał. Widać ze problem istnieje w wielu samochodach z 1.2 Dpi. U mnie wystąpił tylko raz tak jak pisalem przy przebiegu ok 5 tyś km. obecnie jest 20 tyś. I zawsze odpala od tzw. strzała
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3943251.html

Offline Chris_M

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 49
Odp: Pierwsze ochłodzenie, a nowy i20 już nie zapalił!
« Odpowiedź #19 dnia: Dzisiaj o 22:48:22 »
Nie chciałbym zapeszyć, ale właśnie mija rok od dnia gdy opisany problem pojawił się w samochodzie Żony i na szczęście już więcej się nie powtórzył. Mam nadzieję, że nastąpiło to w wyniku kroków, które podjąłem. Przede wszystkim dla celów diagnostycznych kupiłem Żonie wskaźnik napięcia w instalacji, w postaci wtyczki do gniazda zapalniczki, aby Żona miała możliwość kontroli napięcia akumulatora w razie ponownego pojawienia się problemu. Po drugie, nauczyłem Żonę hamowania przede wszystkim silnikiem, a nie hamulcem, co jak odnoszę wrażenie zdecydowanie poprawiło bilans energetyczny w samochodzie, a w rezultacie stopień naładowania akumulatora podczas postoju samochodu.Mam nadzieję, że zwłaszcza ten drugi krok pozwoli wyeliminować opisany w dyskusji problem.