Nie no, nie uwierzę, że auto stoi pod ASO i czeka pół roku na montaż czujnika, zajmując w ten sposób miejsce w serwisie lub pod nim 
 A to nie jest tak jak wszędzie, że: zamawiają, część w końcu dociera, dzwonią do klienta umówić termin, Klient przyjeżdża na wymianę (?)