Cześć,
W trakcie pokonywania trasy, akurat przy mniejszej prędkości - ok. 40km/h auto przestało reagować na gaz, po czym wydało niepokojący dźwięk spod maski, a z rury poszła ogromna biała chmura dymu. Auto od razu zgasiłem, raz próbowałem zapalić, ale nawet nie kręciło. Sprawdzając już po całej akcji bagnet, płynu jest tam o wiele za dużo.
Przed awarią pokonywałem odcinek ok. 100km trasą s8 - maks prędkość 130km/h, po czym zjechałem na mniejsze miejscowości. Podczas jazdy nie słyszałem żadnych niepokojących świstów lub stuków, na desce rozdzielczej brak komunikatów.
Hyundai i40 2013r diesel, 195k przebiegu.
Ktoś z Was może spotkał się z podobnym przypadkiem? Poszło turbo, albo jeszcze coś innego? Samochód na lawecie trawił do warsztatu, ale zanim się nim zajmą chciałbym poznać możliwości, co mógło się wydarzyć
Pozdrawiam i Wesołych świąt 🙂