Witam! Niestety nie mogłem na dobre dołączyć do klubu Hyundai ponieważ zostałem oszukany przy zakupie i40 które miało mi służyć za samochód do pracy. Na szczęście udało mi się oszusta przechytrzyć i udowodnić mu jego kłamstwa. Pojazd zwróciłem a oszust w obawie przed kryminałem oddał mi pieniądze. Chcę jednak opisać sytuację i przestrzec innych przed samochodem który wkrótce zapewne ponownie trafi na OtoMoto.
Na początku września kupiłem Hyundai i40 kombi z 2012 roku numer VIN: KMHLC81UACU038880 z aktualnym przebiegiem 172988 kilometrów. Samochód przed zakupem sprawdziłem w ASO Hyundai w Krakowie, Jasnogórska 60. Za usługę zapłaciłem niemal 500zł. Podczas kontroli dowiedziałem się że turbina została zregenerowana w ciągu ostatnich tygodni, auto zostało mi polecone przez serwis, wskazali oni na parę pierdół typu klocki do wymiany, końcówki drążków a z poważniejszych napraw sprzęgło. Zgodziłem się na to, lekko negocjowałem cenę, zakupiłem pojazd za kwotę 34500PLN. Po paru dniach udałem się do warsztatu w którym serwisuje auta, zleciłem im powyższe naprawy. Następnego dnia, skontaktowali się ze mną, po ściągnięciu sprzęgła okazało się że DPF został wycięty a silnik pochodzi od innego pojazdu, był wymieniany, w dodatku jego stan wskazuje na znacznie większy przebieg niż 170tys. kilometrów, wręcz dwukrotnie większy. Co więcej z dolotu wylało się dosłownie wiaderko oleju! W toku dalszego sprawdzania pojazdu, wyszło na jaw że dwa wtryskiwacze są padnięte i należy je wymienić.Przy sprawdzaniu sprzęgła, doszedł również dwumas który jest w stanie do natychmiastowej wymiany. Skrzynia biegów również klasyfikuje się do naprawy. Przy próbie wymiany żarówek okazało się iż reflektory mają pourywane regulacje manualne. Do tego dołączyła usterka czujników parkowania które działają kiedy chcą a nie kiedy powinny. Ogólnie samochód to złom z punktu mechanicznego a silnik wymaga generalnego remontu.
Tego samego dnia skontaktowałem się ze sprzedającym, pod pretekstem do pytania się o turbinę, poprosiłem o numer do mechanika który ją remontował. Sprzedający podał mi numer, zadzwoniłem, całą rozmowę nagrywałem, na początku rozmowy Pan wyjaśnił mi że auto trafiło do niego z licznymi usterkami. Zapytałem go o to czy on fizycznie wyciął DPF, mechanik stwierdził że pojazd trafił do niego już z wyciętym DPF a jemu zlecono usługę wyprogramowania go ze sterownika, wyłączenie zaworu EGR i usunięcie wszelkich błędów.
Po tym jak nagrałem rozmowę, zadzwoniłem do rzeczoznawcy I poprosiłem o stworzenie opinii. Następnie kontaktowałem się ze Sprzedającym, ten oczywiście się wypierał, ale kiedy wspomniałem o nagranej rozmowie zmiękł. Cała ta zabawa trwała dwa tygodnie, pochłonęła dużo nerwów i pieniędzy. Co prawda odzyskałem pieniądze za samochód i część kosztów naprawy, ale utraciłem około 3 tysięcy na ubezpieczenie, rejestrację, rzeczoznawcę, prawnika itp. Pokrycia tych kosztów mógłbym się domagać przed sądem jednak jest to nie opłacalne. Gdybym nie miał nagrania byłbym zapewne w dupie bo nie mógłbym w łatwy sposób udowodnić oszustwa i zostałbym z remontem silnika który mógłby spokojnie pochłonąć ponad połowę wartości tego samochodu.
Proszę nie usuwać tego tematu, jeśli ktoś zostanie również oszukany to z chęcią służę pomocą i udostępnienie wszelką dokumentację a mam tego sporo! Samochód sprzedała mi osoba prywatna z okolic Warszawy która pracuje w Krakowie.
Tutaj linki do zdjęć z opinii rzeczoznawcy:
https://ibb.co/xLVXyNXhttps://ibb.co/M74D8sp
