Niestety od pewnego czasu przestała mi działać klima, chciałem odparować okna i okazało się, że nie ma żadnego efektu.
Po naciśnięciu przycisku włączenia klimatyzacji zapaliła się zielona dioda, i nie słychać żadnego załączenia w komorze silnika.
Gorszym efektem tego nie działania jest piszczenie koła klimatyzacji (tak jakby 2 metale miały ze sobą kontakty i tarły o siebie).
Sprawdziłem 2 bezpieczniki 10A w komorze silnika. W kabinie nie widziałem żadnego, który pasował by opisem.
Czy można po prostu zdjąć pasek na którym napędzamy jest kompresor (pompa i alternator mają swoje)?
Aktualnie zimno, mokro, nie zamierzam kłaść się na śniegu