Sorry, źle zrozumiałem wiadomość.
Poszerzanie wiedzy jak najbardziej ci się przyda, ale teorię pasowałoby poprzeć praktyką. Bywa, że nad jedną zapieczoną śrubką w trudno dostępnym miejscu spędzisz 2 dni, a w internetach napisali, żeby odkręcić, wymienić, i jechać. Prosta robota na 15 minut.
Co chodzi o ekologię w dieslach, to diesle zginą niestety. Czy jest sens?
Dla mnie żadnego. Weź DPF. Jest to tylko po to, żeby podczas pomiaru spaliny spełniały normy ilości cząstek stałych. Ale przecież DPF co jakiś czas wypala się, czyli te cząstki, które zatrzymał, żeby spełniać normy w czasie pomiaru, to podczas wypalania wyrzuca. Czyli suma sumarum ilość tych cząstek w atmosferze jest taka sama, jakby go wogóle nie było.
Z EGR-em już miałeś problemy. Ta recyrkulacja też w sumie nic (a raczej niewiele) daje.
W pracy mam maszyny z ad-blue. To jest dopiero porażka.
Ta pseudoekologia zabije diesle.
BTW: Utylizacja baterii samochodowych, czy paneli fotowoltaiki polega na zakopywaniu ich, lub robienia wielkich chałd i zastanawiania się co z tym dalej zrobić.
Oleje Long-Life - gówno prawda. Koncerny motoryzacyjne zalecają wymianę co 30 tys, bo tak zażyczyła sobie UE, bo ekologia.
Firmom w to graj. Samochody gwarancję wytrzymają, a dalej to albo kupisz u nich drugi silnik, albo części.