Witajcie,
Piszę tutaj, aby kontynuować wątek, a zarazem nie rozpoczynać nowego tematu o tym samym.
W październiku 2021 podczas "codziennej kontroli" zauważyłem, olej w zbiorniczku wyrównawczym. Po szybki przeleceniu internetu i konsultacji ze znajomym mechanikiem postawiliśmy na chłodnicę oleju. Chłodnicę, którą zakupiłem to byłą sama chłodnica aluminiowa bez żadnych oringów nic. Same oringi/uszczelnienia trudne do dostania, więc doszczelnił jaką pastą, kilkukrotne płukanie układu z wyjmowaniem niektórych rur i ich mechaniczne czyszczenie.
Sam później jeszcze raz czyściłem układ po około 500km i zostawiłem temat do teraz co jakiś czas kontrolując poziom i stan zabrudzenia.
Po ~8tys km zauważam, że znów olej się pojawia zbiorniczku, na bagnecie ubyło jakie 3-4mm oleju. Zbiorniczek wymyłem i po ~300km jest to samo.
Można podejrzewać uszczelkę pod głowicą, ale:
Zrobiłem test na CO2 w układzie chłodzenia i po 5minutach9mam film z testu) płyn reaktywny nie zmienił barwy, po 10minutach kolor lekko zbladł, natomiast przez cały okres testu nie pojawiła się, żadna bańka gazu, która by wyleciał przez rurkę.
Płynu nie ubywa.
Oleju nie przybywa i pod korkiem wlewu oleju nie ma masła.
Odpala na zimnym bez problemu, nie kopci ani przy odpaleniu, ani w trakcie jazdy.
Olej to Motul X-cess 5W-40
W planie mam jeszcze wymianę podstawy filtra wraz z oringami(teraz udało mi się to znaleźć) i płukanie układu.
Dajcie znać czy mieliście z czymś takim problem i czy idę w dobrym kierunku.