Forum > ix35 EL
[ix35 EL] BUM, TRACH
firefighter1:
no tak, jadę sobie spokojnie do domu i trach, żebym chociaż coś kozakował to mógłbym sobie w głowę pukać. A tak - no cóż pech. Ale już teraz wieczorem trochę powietrze zeszło. W ciągu 20 minut - od mojego zdarzenia do zabezpieczenia tego elementu wpadł na to jeszcze jeden samochód. A wszystko przez jakiegoś de..la, który próbował się tam przecisnąć.
echhh , nie ma co się strsować, mogło być gorzej - szyba, a tak słupek to mały element i malowanie w całości powinno ładnie wyjść ;-)
Łukasz:
--- Cytat: "firefighter1" ---mogło być gorzej - szyba,
--- Koniec cytatu ---
A ja wiem czy gorzej... Słupek to element, którego się nie wymienia a szybę można wymienić bez problemów. Najlepiej byłoby jakby wpadł na maskę lub któryś z przednich błotników. Każdy z tych elementów można wymienić i przywrócić auto do stanu oryginalnego. Przy słupku delikatne wgniecenie to nie problem ale jednak zawsze pozostaje ten niesmak, że nie jest to już nienaruszony element.
W każdym razie sytuacja bardzo nietypowa. Wielu rzeczy bym się spodziewał ale nie tego, że kawałek bramki odpadnie i uderzy w auto...
Mike82:
Szczęście w nieszczęściu że uszkodzenie niegroźne. Tak naprawdę ten nie ma szkód , kto nie jeździ w ogóle. Trudno , co poradzić. Ja też miałem nieduże wgniecenie kiedyś, kiedyś. Zostało naprawione i autko jeździ :) Dlatego uszy do góry! Co mają powiedzieć ludzie, którzy nie ze swojej winy dostają strzała od jakiegoś wariata drogowego i nowy samochód wygląda jakby spod walca wyjechał. Pamiętaj zawsze mogło być gorzej.
P.S. Samochodzik ładny, więc naprawisz i dalej będzie Ci służyć. Mniejsze lub większe zniszczenia są wkalkulowane w codzienną jazdę, nie ma na to mocnych :D
Gringo:
Szczerze współczuję, uszkodzenie zawsze "trochę" boli :-(
Szczególnie jak dba się o auto...
Powodzenia w bezproblemowym, szybkim i skutecznym zlikwidowaniu szkód ;-)
jacek2:
Przykre to, ale takie jest życie. Osobiście też mam na dachu małego wgniota, którego sobie sam zrobiłem podczas mycia auta. Na drabince noga się "omskła" i rozpędem walnąłem dłonią po dachu i tak już zostało......
Ale cóż, żyć trzeba dalej..... :shock:
Nawigacja
[#] Następna strona