Witam wszystkich,
nie widziałem jeszcze takiego wątku, dlatego postanowiłem założyć, może komuś się przyda.
Otóż jakiś czas temu (po przeglądzie po 2 latach), gdy zajrzałem pod maskę zauważyłem tłustą plamę jak na załączonym zdjęciu. Na początku myślałem, że przy przeglądzie sprawdzali układ klimatyzacji i przy podłączaniu maszyny coś im "pociekło". Po jakimś czasie nie dawało mi to spokoju i zainteresowałem się tym bliżej. Okazało się, że przy dolnej rurce przy zaworze rozprężnym jest zapocenie i wydobywa się oleista i właściwie bezbarwna substancja. Zadzwoniłem do ASO i przedstawiłem moje spostrzeżenia to mnie zapytali, czy klima chodzi. Zdecydowanie działała prawidłowo, bo były to jedne z cieplejszych dni tego lata i zauważyłbym, gdyby było inaczej. Próbowali mnie zbyć, że to pewnie jakieś zabrudzenie z zewnątrz. Dlatego obserwowalnym to dalej i gdy stwierdziłem, że olej nadal się wydostaje z układu umówiłem się do ASO na zdiagnozowanie problemu. Po podłączeniu maszyny do obsługi klimatyzacji stwierdzili, że jest to jednak nieszczelność na oringach, i że co ciekawe ubyło tylko 40g czynnika. Oringi zostały wymienione, a czynnik uzupełniony w ramach gwarancji i póki co jest ok, ale jeszcze będę to obserwował. Natomiast zdziwiło mnie, że pomimo nieszczelności w układzie, czynnika ubyło tylko 40g szczególnie, że z nieszczelnością jeździłem kilka miesięcy. Dlatego jakby ktoś zaobserwował u siebie takie zapocenie to polecam wizytę, a ASO.