Witajcie znów Panowie,
Zaobserwowałem problem od pewnego czasu z wbijaniem 1ki-2ki (wstek również czasem nie wchodził przyjemnie, bywa takie dobicie z szarpnięciem i lekkim zgrzytem)
Rozważałem już wymianę oleju w skrzyni - jakby miało to trochę pomóc..
Lecz ostatnio cofając czułem drgania jakby silnik gasł /cofka spokojna na płaskim.
Od tego momentu problematyczność wbijania 1/2 wzrosła - zacząłem się siłować ciut z lewarkiem.
Doszedłem do wniosku że sprzęgło nie odbija do końca - w sytuacji gdy zatrzymuje się z wbitą 2ką na wciśniętym sprzęgle = autem szarpie jakbym chciał właśnie ruszyć z 5ki
Przy schodzeniu z 2ki na luz, w przestrzeni "transferowej" lewarkiem odczuwalnie rzuca.
Pompując sprzęgłem na zgaszonym silniku słychać je jak drzwi od starej szopy.
Co ciekawe dolegliwości te są mniej odczuwalne już po 5-15minutach jazdy..
Ze sprzęgła nic nie cieknie.
267kKM
P.S. Sprzęgło zawsze łapało mi bardzo nisko - ledwo oderwało się od gleby.
Co to może być?
Z góry dzięki i pozdrawiam