hej
Mam problem z mocą. Ale od początku:
Zauważyłem ,że na oponie mam bąbel w prawym przednim kole. Więc tylnią prawą dałem na przód ( ten same opony i bieżnik asymetryczny) i zapas dałem na tył. Zapas oczywiście bez czujnika. Zrobiłem 30 km i zapaliła się kontrolka czujników ciśnienia . Oki spodziewałem się tego. Dziś rano wyjechałem i zauważyłem że auto kręci max do 3000 obrotów na każdym biegu. Nie było kontrolki błędu żadnej oprócz tego z ciśnieniem. To stwierdziłem ,że go wyłączę i jeszcze raz odpale. I po odpaleniu moc wróciła ale wyskoczyła kontrolka silnika i moc znowu mała i max 3000 obrotów.
Ewidentnie coś go ogranicza. Pytanie czy to może być związek z tymi kołami i błędem czujników ciśnienia?
Jest niedziela i na razie nie wiem co za błąd. Jak pojedzie do mechanika to się dowiem. Ale może coś podpowiecie.
Dodam :
1) jest ciepło
2) auto wywalony dpf, wyłączony egr, moc 168km
3) nie zauważyłem spadku mocy na końcowej tracie jak zapaliła się ta ikonka od ciśnienia. ( ale może tak nie pędziłem.
4) rano od razu też nie zauważyłem spadku mocy tylko jak trącałem i był już nagrzany.