Hej,
Przekopałem pół intrnetów w poszukiwaniu rozwiązania i bezskutecznie. Getz 1.1 na benzynie (gaz wymontowany ale na gazie zrobił 210k km) gaśnie w czasie jazdy. Po prostu jedzie się chwilę niezależnie czy zimny czy ciepły to po prostu gaśnie. Jak się odstoi 30 sekund to potem pali normalnie i kontynuujemy jazdę. Totalna losowość. Kiedyś nawet zgasł na wolnych obrotach. Komputer błędów nie pokazuje. Jedyne co mi przychodzi do głowy to pompa paliwowa która raz działa raz nie? Auto większość (90%) przebiegi zrobiło na gazie a teraz tylko na benzynie jeździ. Może macie jakieś pomysły?
Jak chodzi o sposób gaśnięcia to po prostu szarpie 2s i gaśnie.
Z góry dzięki.