Być może, jest temat poruszony gdzieś w innym modelu, nie szukałem aż tak skrupulatnie, tym bardzie że wyszukiwarka wskazuje wyniki baardzo ogólnie i można się utopić w lekturze na długie godziny.
W czym rzecz - od jakiegoś czasu mój Tucson po uruchomieniu w chłodne poranki, nie mroźne, bardzo długo odparowuje przednią szybę, wymieniłem filtr kabinowy - to pierwsze mi wpadło do głowy jako przyczyna - nie pomogło, zmienił się - poprawił - zapach w kabinie - to znaczy że w tym zakresie wymiana pomogła.
Nie ma śniegów, więc samochód w środku nie jest zawilgocony - nie było tego problemu gdy dywaniki były mokre od śniegu - klimatyzacja ogólnie działa, z tym nie mam żadnych problemów.
Co może być przyczyną ?? Dodam że po nawet niedługim odcinku jazdy, po wyłączeniu silnika wylatuje dużo wody z odstoju parownika.
Czytałem wzmianki o zaworze rozprężnym i osuszaczu - czy ich niesprawność/ zabrudzenie może mieć wpływ na powyższe objawy??
Dodatkowo - czy jestem w stanie samodzielnie wymienić osuszacz?? Czy jest konieczne usunięcie czynnika??