No właśnie nie. Pompa kręci się lekko. Sterowanie silnikiem bym odrzucił, bo wtedy byłby też problem przy włączaniu świateł/podnoszeniu szyb/ogrzewaniu tylnej szyby. Zanim zacznę działać na macajewa, to chciałbym podrążyć temat...
Bardzo ciekawy materiał:
Rozumiem to tak. Jak skręcam kierownicą to przesunięcie między wałkiem kolumny, a wałkiem zdawczym powoduje pompowanie płynu w maglownicę (na jedną stronę tłoka) i powrót płynu od drugiej strony tłoka, który wraca do zbiorniczka. Jak przestanę kręcić kierownicą, to zawór się zamyka i płyn dalej krąży z pominięciem maglownicy.
Zakładam, że "obieg zamknięty" działa poprawnie - samochód nie gaśnie. Obieg płynu przez maglownicę też powinien być drożny, bo jakby nie był to nie byłoby można kręcić kierownicą - ściśliwość płynu bardzo mała.
Drugi materiał tego samego autora o pompie:
Skręcam kierownicą, ciśnienie rośnie, aby ruszyć maglownicą, gdy jest za wysokie to powinien się uruchomić bypass w pompie. Jak się nie uruchomi to pompa staje, bo nie ma gdzie upuścić ciśnienia, a więcej nie napompuje. Lekko będzie chodzić przy ruszaniu ręką, bo kierownica w miejscu - zawór przy maglownicy zamknięty.
Dobrze myślę?