To jest mój 3 klakson w karierze

Pierwszy oryginał był ledwo żywy, drugi inny żył trochę dłużej. Ten jest od lata zeszłego roku i teraz zaczął mi zanikać.
Zdjąłem zaślepkę z kiery i czułem pod palcami że prąd płynie w czasie gdy naciska się klakson więc sygnał powinien działać. Sprawdzałem połączenia i wydaje mi się, że jest ok.
W tym miejscu warto podnieść fakt, na który mi zwróciłeś uwagę a mianowicie: oryginalny klakson jest na WTYCZKĘ a nie fabryczne wymagają zarabiania końcówek. Ja mam przerobione i było ok. Niestety w LC klakson jest w okolicach atrapy przed chłodnicą i jest to naprawdę kretyńskie miejsce bo wali tam wszelkim syfem. U mnie, poprzedni właściciel, zapodał siatexa

więc było jeszcze gorzej. Wobec powyższego klakson przeniosłem niżej żeby osłonić go od syfu. Oryginalna wiązka jest dosyć krótka i trzeba zdrowo rzeźbić żeby się zmieścić a znaczy to dokładnie tyle, że trzeba robić przedłużenie kabli.
Jutro muszę się tym zająć, ale wygląda na to, że połączenia są ok a nie chce trąbić
[ Dodano: 2012-04-01, 15:43 ]Hmmm klakson sie "naprawił".... Nie wiem co pomogło i na jak długo, ale póki co działa
