Cześć.
W czasie jazdy czasami auto bez żadnej widocznej przyczyny zaczyna wibrować, czasami po 2-3 kilometrach, czasami po 200, nie ma zasady. Wibracje ustępują po zwolnieniu poniżej 40 km/h. Wrażenie mam takie jakby od kół ze strony pasażera, ale 100% pewności niestety nie mam. Usterka ta nie ma nic wspólnego ani z oponami ani z felgami, gdyż na zimowym komplecie występowała tak samo jak i na letnim (zima felgi stalowe + nowe opony, lato alusy + opony 2-letnie). Wymienione także zostały łożyska na tylnym kole ze strony pasażera i nadal bez zmian. Dzisiaj na kanale szarpałem za półosie, luzów nie wyczułem. Najlepsze że w międzyczasie auto było na przeglądzie, gdzie diagnosta na szarpakach konkretnie auto pomaltretował, i żadnych wskazań co do usterki. Co gorsza, przejażdżka z jednym mechanikiem, nic, problem nie wystąpił, z drugim to samo. Masakra jakaś...
Może ktoś spotkał się z takim cudem, i byłby w stanie podpowiedzieć co mogę z tym zrobić, żeby dalej cieszyć się bezproblemową jazdą tym autkiem?
Pozdrawiam.