Cześć
Jakiś czas temu przestały mi działać czujniki parkowania. Czujniki przestawały działać kiedy padał ulewny deszcz, a po paru słonecznych dniach (podejrzewam, że samochód po prostu się osuszał) znowu zaczynały funkcjonować bez zarzutu. Na ten moment czujniki nie działają wcale nawet kiedy samochód postał na słońcu przez dłuższy czas.
Gdzie powinienem zacząć szukać problemu?
Dodam jeszcze, że kiedy osoba jadąca z tyłu wysiądzie to samochód wciąż wykrywa, że ona tam siedzi i trwa to przez jakieś 30 sekund (ogólnie strasznie długo mu schodzi, żeby ogarnąć, że tam nikt nie siedzi i cały czas pipczy). Może jakaś wspólna wiązka tych dwóch elementów?