Zaintrygowała mnie dziwna brązowa naleciałość na porcelance jednej ze świec.
Anoda i katoda wyglądają OK:
Na fejsbukowym forum zasugerowano gówniane świece, które lekko przedmuchują i puszczają kompresję. Kolumny w których swiece sobie "spią" są idealnie czyste, nie ma tam żadnych śladów oleju. To dość niebezpieczne, podejrzewam, że istnieje mało ryzyko jakiegoś pęknięcia i zostaniemy z nakrętką w kluczu, a świeczką w głowicy.
Ot takie małe ostrzeżenie. Nigdy wiecej tego badziewia od Denso nie kupię.