Ja zmieniam bo auta już na tym nie da się ustawić, robi się muł niesamowity a na początku była mikro różnica no ale cóż - wyregulować to sobie wyreguluję ale już nie na tym, wtryski były już raz rozkręcane i czyszczone, na kalibrację szkoda mi czasu i funduszy - wolę trochę lepsze ale bezproblemowe dla mnie wtryskiwacze no i wolę nie mieć różnicy a obecnie jest ogromna. Po zamontowaniu przez "fachmanów" mapy rozjechały się niesamowicie, filtry gazu pierwszy raz widziałem żeby ktoś wymieniał na ciśnieniu gazu ale widać taki zakład miał sposób, przy wymianie uszkodzona uszczelka na deklu filtra przez co efektowny był zapaszek w kabinie, no i wężyki z listwy do kolektora, mają mieć max 16-20cm, jak skróciłem to było lepiej no ale dotychczasowe położenie pozwoliło elektrozaworom zrobić całkiem ładny otwór w wygłuszeniu maski (co za partactwo).
Od tej pory sam wymieniam filtry i reguluję gaz w swojej instalacji bo po 1. primo - nie jest to takie trudne, po 2 - primo balerino - jak zrobię to mam pretensje sam do siebie i wiem co ile kosztuje i napewno dla siebie zrobię 5 razy lepiej i dokładniej niż ktoś dla innego. Polecam wszystkim zainteresować się swoją instalką i jej eksploatacją.
Aha - żadna instalacja nie jest bezobsługowa - trzeba wymieniać filtry i kontrolować stan węży itd. To wszystko parcieje z wiekiem i lubi zrobić się jakaś nieszczelność. Reduktory z wiekiem też się zanieczyszczają i te elektrozawory...