Byłem dziś u mechanika. W kwestii zrobienia uszczelniaczy to mówił, że za bardzo nie miało od tego co się tak zrobić. Rozrządu nie rozpinał, został tak jak był, głowicy nie zrzucał, popychaczy/zaworów mówi że też nie ruszał bo tylko zdjął dekiel i wymienił uszczelniacze zaworowe. Nie wie co to może być, sprzęgło i klima ok, paski napięte, świece dokręcone. Wstępnie padło na łożysko przy alternatorze, bo tak jakby z okolic alternatora dochodziło takie jakby postukiwanie. Za 2 tyg mam oddać bo do wymiany mam standardowo chyba w Getzach sanki zawieszenia to coś tam może mi podrobi z tym, bo silnik chodzi ok, tylko denerwuje ten dźwięk.