Ja bym nie ruszał, chyba, że coś niedomaga. Ja mam gaz, który teoretycznie wymusza częstszą zmianę przewodów, a i tak ostatni raz zmieniałem już nie pamiętam kiedy. Może ze 2 razy przez cały swój przebieg (240k km), z czego raz pogryzione zostały przez jakiegos zwierzaka więc byłem zmuszony. A samochód zjeździł całą Europę aż po Hiszpanię.