Witam.
Postanowiłem ze szwagrem podjąć się demontażu skrzyni biegów, żeby obejrzeć sprzęgło. Zholowaliśmy auto do garażu z kanałem i zaczęliśmy demontaż. Od góry musieliśmy zrobić sobie trochę miejsca: demontaż akumulatora, obudowy filtra i rury zasilającej powietrze. Od dołu zdjęliśmy osłonę podwozia.Bez większych problemów odkręciliśmy nakrętki z przegubów na piastach, wahacze, końcówki drążka układu kierowniczego, wtedy wyjęliśmy półosie ze skrzyni (bardzo łatwo je podważyliśmy),należy też rozpiąć drążęk kierowniczy za pedałami, następnie opuściliśmy belkę, potem demontaż rozrusznika, linek zmiany biegów, dwóch wtyczek od czujników. Teraz śruby od skrzyni i zdjęliśmy ją .
Okazało się że łożysko oporowe rozpadło się na kilka części i pękło jedno z ramion "słoneczka" docisku. Łożysko uszkodziło też oś po której się przesuwało. Za oś w serwisie zapłaciłem 34.50zł. kpl. sprzęgła Sachs (ciekawostka w pudełku było Valeo) 450zł. wysprzęglik plus DOT-4 100zł.
Potrzebowałem uchwyt do wycentrowania tarczy sprzęgła i klucz dynamometryczny.
Całość operacji trwała 9,5h w trzy popołudnia.
Podczas pracy zlokalizowałem wyciek z maglownicy układu kierowniczego, płyn w zbiorniku poniżej minimum. Czy ktoś wymieniał te uszczelnienia? Nie znalazłem zamienników a kpl. uszczelnień w serwisie to 320 zł.