Codziennie 20 w jedną i 20 w drugą, z czego w każdą stronę 5 km krakowskich korków. Średnie spalanie teraz 9,5. W lecie 8,5. Jak jest poniżej zera, to zagrzewam kilka minut przed jazdą.
Z tym że ja mam Kię Sportage, ale to są kosmetyczne różnice, nawet masa jest taka sama.