Kolega Zibi ma rację ale tylko po części.
Po 1 układ działa z zasady automatycznie, czyli jeżeli komputer wychwyci poslizg kół przednich wtedy automatycznie "dopina" tył. Przycisk służy do tego aby na stałe spiąć tył z przodem, jeszcze przed ruszeniem, aby w trakcie ruszenia odrazu ciągneło na 4 buty. Przy 40km/h ręcznie załączona blokada się rozłącza i ponownie już steruje tym komputer, czyli dopina tył w momencie uślizgu kół przednich.
Po 2 - cytując kolege Zibi "przyciskiem 4WD wcale nie załączasz tylej osi tylko blokujesz napęd 50/50 masz to w instrukcji" To jest jedno i to samo. Żeby rozdzilić moment, trzeba dopiąć tył, więc logiczne, że po dopięciu tyłu moment jest przekazywany w proporcji 50/50. Santa Fe ma bardzo prosty układ, bez zmyślnej elektroniki, która by płynnie zmieniała proporcje przekazywanego momentu. Tył jest albo dopięty albo nie jest. Ot cała tajemnica
Zgodze się że guzikiem 4wd blokuje się napęd, tylko i aż. Poprostu blokuje się na stałe dopięcie tylnej osi które działa do 40km/h
Kolejna sprawa - "Przednie kola w stosunku do tylnych na łukach drogi obracają się z inną prędkością i gdzieś musi nastąpić ich uślizg na pewno tego nie zrobią na nawierzchni o dobrej przyczepności." Na łukach drogi z inną prędkością obracają się koła przeciwstawne czyli lewe ma inną prędkość niż prawe gdyż jedzie po innym obwodzie i do niwelowania tych różnic służy właśnie mechanizm różnicowy. Przód i tył mają zawsze tą samą prędkość, gdyż inaczej przeczyło by to prawom fizyki. Skoro auto jedzie 70km.h do przodu to i przednie koła i tylne koła mają tą samą prędkość 70km/h. W zakręcie jedynie koła na tej samej osi kręcą się z różną prędkością co niweluje mech. różnicowy
Ja mam sm z dopinanym tyłem (elektromagnes w tylnym dyferencjale), ale bez guzika. wszystkim steruje komputer. I u mnie jest tak, że od momentu odpalenia auta do momentu osiągnięcia 40km/h auto ma stały napęd na 4 koła (tak czuć, że ciężej się cofa na max skręconych kołach), powyżej tej prędkości tył jest odłączany i dopinany tylko w momencie uślizgu kół przednich.
Spięcie przodu z tyłem odbywa się tylko i wyłącznie przy tylnym moście poprzez elektromagnes, rozdzielnia przy skrzyni biegów jest tylko po to aby przekazać napęd na wał i jest ona czysto mechaniczna. Na tym filmiku doskonale widać na jakiej zasadzie działa dopięcie tyłu w Santa Fe CM
element który jest pokazany na filmie to elektromagnes przy tylnym moście, który kolega powinien wzrokowo kojarzyć. I widać też doskonale gniazdo na wtyczkę, dlatego do tylnego mostu dochodzi wtyczka, gdyż podaje ona napięcie na elektromagnes, w momencie kiedy komputer stwierdza uślizg przedniej osi, bądź w wersji z przyciskiem po naciśnieciu przycisku
Pytanie do kolegi orson_k - czy po odkręceniu wału od skrzyni biegów (przód) kręcąc tą przystawką kręciły się przednie koła? Jeżeli tak to jest sprawna i ma spięcie ze skrzynią biegów, jeżeli nie tzn, że ta przystawka jest uszkodzona mechanicznie i nie przekazuje napędu na tył.
jest jesscze sposób aby to sprawdzić, który sam praktykowałem. Co prawda nie jest to zbyt zdrowe dla napędów, ale ten wydał mi się najlepszy i najszybszy. A mianowicie:
-Podnosisz auto aby wszystkie 4 koła były w powietrzu, odpalasz silnik, wrzucasz jedynke i puszczasz sprzęgło aby koła sie kręciły w powietrzu
- nastepnie DELIKATYNIE zaciągasz ręczny i obserwujesz. Jeżeli silnika zaczyna się przyduszać w momencie łapania tylnych kół znaczy napedy sprawne. Jezeli jednak zaciągniesz ręczny aż do zblokowania tyłu a przód nadal bedzie się kręcił to wtedy patrzysz pod auto na wał. Jeżeli wał na zblokowanym tyle sie kręci to jest problem przy tylnym dyfrze, jeżeli wał też stoi tzn że jest udupiona skrzynka rozdzielcza przy skrzyni biegów
Może to mieć też związek z kontrolką, gdyż nie dojrzałem napoczątku że ty masz CM. Czyli komputer nie wychwytuje po czujnikach absu ruchu tylnych kół, i stąd mruga kontrolka, bo komputer mimo podania napięcia na magnes, nie odczytuje obrotu kól i sygnalizuje błąd.