Hm.......?
Napiszę tak:
Osobiście ok.3 lat temu wpadłem na pomysł żeby wyczyścić tak silniczek.Niestety to był :evil: pomysł.Dlaczego..?No to tak:
1.odgiąć blaszki wcale nie jest tak prosto (to jest blacha ok.1,5mm) a w dodatku przy odginaniu lekko wykrzywia się obudowa (bo te blaszki i obudowa to jedno),do której od środka przymocowany jest na stałe magnes (robiący coś za stojan).Tak więc min.wykrzywienie może zakłócić pracę silniczka.A....i zagiąć to dziadostwo z powrotem żeby było szczelne to utopia.Ja zagiąłem ile mogłem i posmarowałem silikonem (pamiętajcie,że to jest zaginane maszynowo-równiutko,elegancko i szczelnie);
2. ....i najważniejsze.Jak roztegujecie to ustrojstwo to macie dwie części.Jedna to obudowa z magnesem (stojanem) a druga to wirnik z tymi króćcami.Dla prawidłowej pracy silniczka potrzeba aby te dwa elementy były odpowiednio osadzone razem (jak wspomniałem wcześniej idealne spasowanie gwarantuje fabryka).Tak naprawdę istnieje 1% ,że wam się to uda na oko.Jak źle spasujecie to auto będzie "kuleć".A w spasowywaniu szlak was trafi :evil: .Wygląda to tak:składacie (pocąc się,żeby zagiąć te blaszki-wmontowujecie do auta-auto prawdopodobnie będzie kuleć-wymontowujecie-rozginacie blaszki-ustawiacie ponownie......i tak dalej,dalej,dalej)-pamiętajcie,że po pewnym czasie materiał nie wytrzyma i blaszki mogą się złamać-no a wtedy-ZONK.Mnie trzeba było chyba ze 3 razy za nim w miarę utrafiłem (a i tak nie było idealnie).M-c temu kupiłem sobie używkę na szrocie.
Proponuję zatem zamiast zabiegów z jego rozkładaniem wyczyścić go np.tak jak napisał autor pierwszego wątku (chociaż z tym WD 40 byłbym ostrożny bo jak wiecie lubi wciskać się w najmniejsze szczeliny)- może np.wniknąć do części silniczka ,w którym jest wirnik.Ja zrobiłem to tak:wlałem benz.ekstrakcyjnej do szklanki i postawiłem silniczek pionowo króćcami do dołu (benz.było tyle,żeby tylko zakryło króćce).Odczekałem 1 dzień (syf wypłynął).
Zaznaczam,że są to moje doświadczenia i jak ktoś chce sprawdzić sam to może się pobawić
w rozkładanie silniczka na części pierwsze (daj "bóg" żeby wam wyszło ;-) ).