Jestem wraz z żoną posiadaczem Tucsona 1.6 T-GDI z manualną skrzynią i chciałbym trochę opisać przygody z tym pojazdem. Chciałbym tutaj wszystkich przestrzec przed zakupem takiej wersji silnikowej i zakupami u Dealera Szymański w Dąbrowie Górniczej.
Samochód zakupiliśmy w styczniu 2017. Niedługo po zakupie usłyszeliśmy dziwne brzęczenie w okolicy lewego przedniego nadkola, na zimnym silniku. Problem zgłosiliśmy. Okazało się, iż już w mają samochód z tą wadą i próbują rozwiązać problem. Polecono nam czekać. Czekaliśmy, a problem narastał, był coraz głośniejszy i zaczął być słyszalny cały czas. Około kwietnia zaproszono nas na wymianę synchronizatorów (co nie pomogło), następnie na wymianę oleju w skrzyni (też nie pomogło). Zażądaliśmy okazania oleju po tej wymianie, ale nagle okazało się, że gdzieś zaginął....... .
Efekty tych napraw można ocenić na filmie (mój to czerwony) -
oba na ciepłych silnikach
Potem długo nie było odpowiedzi ze strony Dealera. Przy okazji przeglądu, dokonano KILKUDNIOWYCH oględzin.
Po tych oględzinach znowu cisza. Uzyskaliśmy opinię rzeczoznawcy PZM - problem bardzo istotny, zagrażający unieruchomieniem pojazdu, najprawdopodobniej szerszy niż skrzynia.
Wysłaliśmy żądanie naprawy do serwisu, który odpowiedział ,iż na poprzednich oględzinach stwierdzili - wada nieistotna, problem cichy, dźwięk to praca skrzyni w nietypowych warunkach eksploatacji!!!!
Po tej odpowiedzi zgłosiliśmy się do prawnika. Po jego piśmie wraz z opinią naszego rzeczoznawcy, zaproszono nas na naprawę.
Wymieniono skrzynię biegów - co nie przyniosło zadowalającego efektu (sami to stwierdzili). Zaproszono nas na kolejną naprawę, tym razem nowej skrzyni!!!!!!!
Samochód odstawiliśmy. Naprawa dokonana, ale przyjechała kontrola z HMP i czekaliśmy na odbiór. Uczestniczenie w oględzinach przez HMP próbowano nam uniemożliwić. Był na niej kolega, z drugiego wadliwego pojazdu, ale dopuszczono go po długiej przepychance. Chcieli nawet zabrać jego samochód sprzed domu, potem mu go odwieźć, byle go tam nie było (ma 50km).
W dniu wczorajszym odebraliśmy pojazd bez opinii, która została przesłana pocztą do naszego prawnika, uniemożliwiając nam wgląd w tą opinię. Podczas odbioru uniemożliwiono nam ocenę naprawy. Odpalono silnik, odmówiono zwiększenia obrotów silnika, bo to niby miałoby uszkodzić silnik. Po odbiorze na pytanie jak mamy ruszyć, skoro nie można dodać gazu, odpowiedziano że teraz już można!!!!! Wcześniej piłowanie mojego samochodu na postoju w trakcie oględzin było ok.
W trakcie całej tej przepychanki cały czas jesteśmy zwodzeni, próbuje się nas skłócić z właścicielem innego wadliwego pojazdu. Pan dzwoni do nas, że kolega jest zadowolony, a my się czepiamy i odwrotnie. Wielokrotnie słyszeliśmy stwierdzenia, że tak ma być, jest cicho, oni nic nie słyszą, wszystkie tak mają, musi głośno chodzić bo to turbo itp.
Najbardziej w tym wszystkim boli nas podejście sprzedawcy, samą wadę jeszcze bym przeżył, gdybyśmy byli traktowani jak klienci a nie wrogowie nr.1 salonu.
Więcej można poczytać na
https://hyundaitucson.info/buczenie-halas-po-wcisnieciu-sprzegla-ciszej-t120.html