Przewody, świece, cewki wymieniałem. Na starym komplecie jak i na nowym jednak jest bez zmian. Kolejne dokładne próby pokazały, że jednak nie ma różnicy po rozpyleniu mgiełki wody w okolicy cewek. Tylko sprawy wizualne, silnik chodzi bez zmian.
Jakieś gumowe węże są niby twarde i po tym mechanik stwierdził, że to będzie ta uszczelka.
Szarpanie podczas jazdy jest do około 2,5tys. obrotów.
Czy przy wymianie uszczelki warto regenerować rozrusznik? Coś czytałem, że jest utrudniony dostęp i warto przy okazji to zrobić, tylko nie wiem, czy dotyczyło to wersji 2.0 czy 2.7l.