Cześć, wypada chyba, żebym i ja opisał swoją historię, może nie i30 GD tylko PD ale silnik ten sam

Auto z grudnia 2017, przy 10tys. km zauważyłem, że poziom oleju 1cm powyżej max. Pojechałem do ASO w Warszawie, nazwijmy je "krzak", tam generalnie zapytano mnie czy wiem kiedy wypala się DPF, więc odpowiedziałem, że pojecia nie mam. Nie powiedziano mi, że oleju przybyło od częstego wypalania filtra - w sumie to nic mi tam nie powiedziano, gdybym nie zlecił wymiany oleju to by mnie chyba z tym stanem 1cm powyżej wypuścili do domu. Ostatecznie wymieniono olej + filtr i powiedziano, żebym obserwował co sie będzie dziać.
Zrobiłem kolejne 3tys. i oleju znów przybyło - poczytalem o wypalaniu serwisowym DPFu i dzwonię do serwisu "krzak" w Warszawie, tam sam kierownik zapewniał mnie, że wypalenie serwisowe możliwe jest tylko w sytuacji jak komputer auta na to pozwoli czyli przy zapełnieniu filtra >80%, pomyślałem sobie - robi mnie w bambuko.
Udałem się do serwisu Motortest w Warszawie, gdzie od razu mi powiedziano, że wymiana oleju w serwisie "krzak" została przeprowadzona nieprawidłowo, najpierw powinni wypalić filtr serwisowo (co oczywiscie jest jak się okazało możliwe w każdej chwili) a dopiero potem zalac nowy olej, inaczej dalej go będzie przybywać przez częste dopalanie filtra.
Serwis Motortest stwierdził 8,5g sadzy, wypalił do 0,01g, jako, ze oleju przybyło jakies 2mm na bagnecie a nie 10mm jak poprzednio, nie zdecydowałem się na wymianę, mam obserwować jak będzie się teraz zachowywać DPF. Od wizyty w warsztacie wypala sie właściwie codziennie, nie ważne czy trasa czy miasto, więc co kilkadziesiąt km. Czekam aż znów przybędzie oleju i wracam do Motortest - bo coś ewidentnie jest nie tak
