Witam ponownie, choć szczerze mówiąc wolałbym się nie witać w tych okolicznościach. Ale do rzeczy. Wracając dziś do domu straciłem sprzęgło - nie, że gdzieś mi odpadło po drodze tylko pedał nie stawia żadnego oporu przy wciskaniu i nie rozprzęgla silnika. Hamowanie do zera wiązało się ze zgaśnięciem silnika, zmiana biegów prawie niemożliwa. I tak 3,5km od domu.. Jak można się domyślić powrót zbyt komfortowy nie był (odpalanie na jedynce po każdym postoju na światłach), początkowo jeszcze sprzęgło łapało, ale bardzo słabo... Dobiłem biegi szybko do trójkę/czwórkę i przejechałem pół drogi na zielonej fali. Dalej znowu odpalanie na jedynce i staranie się by wrzucić dwójkę na odpowiednich obrotach. Ogólnie nie za wesoło.
Z pomocą przechonia auto wepchane jako tako na miejsce parkingowe pod domem. Pierwsze oględziny pod maską (doszedł jeszcze starszy pan mechanik mający prywatny warsztacik w garażu obok). Niemal brak płynu sprzęgła. Decyzja mechanika - dolewamy. Poszedł po płyn, dolewamy. Pompuje płyn do układu wciskając i puszczając pedał. Pedał zaczyna stawiać opór. Delikatny, mocniejszy. Aż chodzi wyraźniej niż chodziło wcześniej. Odpalamy silnik, próba wbicia jedynki i nic. Nie da rady. Płynu się znów wpompowało do układu. Mechanik poszedł po więcej płynu. Ja zauważyłem plamę. Wniosek płyn ucieka z układu. Dokładniejszej lokalizacji przeprowadzić się nie dało (brak możliwości wczołgania się pod auto z powodu plamy pod nim). Ogólnie rzecz biorąc okolice sprzęgła. Prawdopodnie wypadł jakiś wężyk bądź ze starości pękł.
Tutaj mam pytanie do Was o jakieś wskazówki konkretniejsze co to może być. Myślicie, że wymiana sprzęgła będzie konieczna? Miał ktoś podobnie?
Na jutro się umówiłem z mechanikiem by wepchnąć kucyka do jego garażu i zobaczyć od spodu. Wtedy więcej info dam, ale do tego momentu chciałbym się dowiedzieć od Was jak najwięcej.
Jeśli chodzi o przyczynę to też zbytnio nie mogę jej określić. Wlokłem się w korku na 2, czasem hamując do zera potem 1 i znów 2.. Nie krzyczcie, że tak wolno się nie jeździ
Po prostu korek był przed światłami większy.
Pozdrawiam i czekam na wasze odpowiedzi.