Witam
temat powraca co jakiś czas ale proszę o opinię za nim wyłożę kasę znowu na to samo.
Moja lantra 99 rok kombi 1,6 przy 135 tys dostała 4 nowe amorki i 2 sprężyny na tył. Ale ciągle jest miękka, buja itd. Teraz auto ma 165 tys i ja różne rzeczy rozumiem ale nie możliwe aby auto przy 2 osobach z przodu przy prędkości 120 - 140km dobijało na nierównościach z tyłu. Pojechałem dziś na diagnostykę i tak na podmuchy wiatru i uciekanie auta diagnosta zalecił geometrię ponieważ luzów nie stwierdził więc nic innego nie wymyślił. Co do dobijania amorki wychodzą ok 60 - 68%, a w hercach komputer podaje 15 czyli ok. Robiłem te sprężyny u kowala z grubszego drutu czy jest możliwe, że komputer pokazuje w normie, a sprężyny są do d...? Tzn. czy np. sprężyny na drgawkach są ok, a jak auto jedzie czy w łukach to szlak trafia bo np. z jakiegoś trefnego drutu robione?
Mogę je wymienić tylko nie chcę ładować 400 czy 800 pln w sprężyny oryginalne jak się okaże, że nic to nie da, chociaż dobijanie tyłu przy pustych siedzeniach i bagażniku to chyba tylko sprężyny(bo nie uwierzę, że fabrycznie tak jest, auto ma być zdolne przewieźć 5 osób, a w tym układzie się nie da)?
Problem jest nawet ze zjeżdżaniem z krawężników czasami przecieram to i owo :-).