Mam automat i troche cieżko jest utrzymywac te wyzsze obroty silnika wiec czesto przeganiam auto na 3 (mam 4 biegowa skrzynie) Macie jakieś swoje przemyslenia apropo automatow
nic Ci nie da przegonienie samochodu na niższym biegu, zniszczenia jak na tym filmie dokonują się podczas jazdy na niskich obrotach z jednoczesnym dużym obciążeniem, czyli klasyczne przyśpieszanie, jedziesz spoojnie, jesteś na wyskokim biegu, a więc tym samym na niskich obrotach, potrzebujesz przyśpieszyć bo np chcesz zmienić pas/ wyprzedzić, mając manual dajesz jeden bieg w doł, obroty autoatycznie wskakują na bezpieczne 3, 4, 5 tys, pedał w podłogę i wyprzedzasz, silnikowi absolutnie nic się nie stanie, a mając automat możesz jedynie wcisnąć pedał w podłogę, no i tu zaczyna się tragedia, na układzie korbowo-tłokowym powstaja gigantyczne przeciążenia, nie musi to trwać długo, wystarczy 1, 2 obroty wału korobowego, wiadomo, po 10, 100 takich obrotach wału nic się nie stanie, ale tych obrotów są przecież miliony, z każdym takim obrotem struktura panewek, gładzi cylindrów czy tłoków jest nieodwracalnie niszczona, no i teraz sam sobie odpowiedz jak wyższe obroty podczas takiego "przegonienia" mają naprawić tą zniszczoną strukturę...
jedyny sposób żeby automat nie zażynał silnika, to przeprogramowanie sterownika skrzyni, tak żeby przesunąć zmianę biegów na wyższe obroty albo uzywać łopatek jeżeli się je ma, tyle że nie po to kupuje się automat, żeby później jeździć w zasadzie jak manualem