HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Accent => Wątek zaczęty przez: kml w 10 Wrzesień 2008, 23:02:36
-
Jak się sprawdza stan sprzęgła? Chodzi mi o ten test gdzie zaciąga się
ręczny, puszcza sprzęgło i samochód ma zgasnąć ( dobrze pamiętam ? )
Sytuacja jest tak, iż jest samochód który jeździ zupełnie normalnie ale
podczas zmiany biegów i puszczenia sprzęgła słychać krótki pisk tak jak by
tarcze najpierw się uślizgiwały i potem "łapały" Niby nic sie nie dzieje,
ale dzwięk doprowadza mnie do szału :evil:
Jakie są jeszcze inne domowe sposoby sprawdzenia stanu sprzęgła?
Sytuacja jest dziwna ponieważ sprzęgło ma ok 15 tys km. Było założone nowe, jakies konako zdaje się ( było strasznie tanie 400 PLN ) W tej chwili przy puszczeniu sprzegła, podczas zmiany biegów, słychać takie pisknięcie. Wkurza mnie to niemiłosiernie ale do tej pory nie bardzo mogłem sie tym zająć. Nie wiem czy to ma znaczenie ale nie sposób pisknąć opoonami na 2 ( 185/60/14 ) - ale pokreślam, że być moze to kwestia słabego silnika :)
Zanim pojade wyjąć skrzynie i zrobić inspekcję byłbym zobowiązany za inne patenty na sprawdzenie sprzęgła. Sprawy na pewno tak nie zostawie ale dopóki nie bede miał kasy w ręku na ew wymianę/naprawe/whatever chciałbym sam zdiagnozować to co się da. Pompka od sprzęgła jest git, płyn czysty ( styczeń wymiana ) poziom MAX. Biegi wchodzą normalnie bez żadnych zgrzytów etc.
-
zaciąga się
ręczny, puszcza sprzęgło i samochód ma zgasnąć
To jest barbarzyński sposób wymyślony przez chłopo-robotników.
Już lepiej jest jechać pod górkę na 3-5 biegu i próbować gwałtownie przyspieszać lub ruszać pod duże wzniesienie. Wtedy widoczna jest zmiana dźwięku (obrotów) silnika oraz mały wzrost prędkości.
podczas zmiany biegów i puszczenia sprzęgła słychać krótki pisk
Może to jednak opony piszczą?
ma znaczenie ale nie sposób pisknąć opoonami na 2
Spróbuj ostro przyspieszyć na 1 biegu i zmieniać na kolejne.
-
Jarek, w ogóle sytuacja jest mega dziwna. Samochód jeździ normalnie etc ale w czasie dynamicznej zmiany biegów ewidentnie słychac pisknięcie i potem cisza. Mogę bez problemu ruszyć pod każdą góre a samochód nie stoi w miejscu i nie wyje.
Nie mniej jednak ostatnio miałem taką akcję, że wyszło tak iż ruszyłem ze świateł z ok 4,5 k rpm i było głośno, silnik się kręcił ale samochód bardzo powoli nabierał prędkości i potem czuć było swąd sprzęgła.
To pisknięcie w czasie puszczenia sprzęgła doprowadza mnie do k******Y :| Czy to możliwe, żeby dostał sprzęgło tak beznadziejne, że w ciągu 15 tys NORMALNEJ jazdy zaczynają mi tarcze piszczeć?
Generalnie to powienienem to olać ale nie potrafię <ściana>
Znalezione na pl.misc.samochody
ten sposob to sobie mozesz w buty wsadzic, niczego za jego pomoca nie
sprawdzisz :)
u mnie bylo tak, samochod po zaciagnieciu recznego gasl, moglem ruszyc z
dowolnego biegu, jedynym objawem koncowki sprzegla byly odczuwalne uslizgi
przy zmianie biego na wysokich obrotach, czyli przy ostrzejszej jezdzie
zapinalem bieg, jednak przez chwile obroty podskakiwaly i nie przekladalo
sie to na przysieszenie, dopiero po chwili sie wszystko wyrownywalo
przy spokojniejszej jezdzie objawow nie bylo praktycznie wcale
po wymianie sprzegla okazalo sie ze tarczy juz prawie nie bylo, wiec ostatni
dzwonek
No tak.... to zaczynam mysleć o nowym sprzegle ale tym razem sachsa albo valeo.
-
sytuacja jest mega dziwna. Samochód jeździ normalnie etc
Prawdopodobnie masz jakieś "ekologiczne" sprzęgło ;-) , od czasu jak ludzie wymyślili bezazbestowe wykładziny to właśnie są takie przypadki, niby wszystko jest w porządku a nie jest, dostanie wyższej temperatury i klops. To samo jest z klockami hamulcowymi.
Niestety trzeba przynajmniej zajrzeć do tarczy i docisku sprzęgła.
-
Prawdopodobnie masz jakieś "ekologiczne" sprzęgło ;-) , od czasu jak ludzie wymyślili bezazbestowe wykładziny to właśnie są takie przypadki, niby wszystko jest w porządku a nie jest, dostanie wyższej temperatury i klops. To samo jest z klockami hamulcowymi.
Niestety trzeba przynajmniej zajrzeć do tarczy i docisku sprzęgła.
Ech.... no trudno.... Na (nie) szczęscie teraz bardzo mało jeżdze więc jakoś to będzie...
-
trzeba przynajmniej zajrzeć do tarczy i docisku sprzęgła
Witam. Patrząc z czysto mechanicznego punktu widzenia wygląda na to, że Twoje sprzęgło stawia za mały opór. Powody są w zasadzie 2 tak jak napisał Jarek. Poza tym, mimo że traktujesz swojego Accenta za samochód mało zrywny, wygląda na to, że wymienione sprzęgło nie radzi sobie z przeniesieniem mocy jaką dysponuje silnik - jest źle dobrane. To że działało do tej pory nie jest wykładnią prawidłowego jego dobrania. Moim zdaniem problem zacznie się nasilać powoli aż do kłopotów z przeniesieniem napędu włącznie. Pozdrawiam Igor.
-
IgoReCzeK, wiem...wiem... już składam do skarbonki na ofiarę...
-
IgoReCzeK, wiem...wiem... już składam do skarbonki na ofiarę...
Wcześniej sprawdziłbym jeszcze jedną rzecz ... pierwsze koło pasowe wychodzące z silnika. Jest ono najprawdopodobniej zbudowane z dwóch części : wewnętrznej (osadzonej na wałku wychodzącym z silnika) i zewnętrznej (z rowkiem na pasek klinowy). Między nimi jest gumowy pierścień (przekładka). Po pewnym czasie, zwłaszcza przy gwałtownym puszczaniu sprzęgła obie części przesuwają się względem siebie i słychać pisk.
To tylko taka sugestia ... może warto sprawdzić?
Pozdrawiam.
-
bobi17, dzięki sprawdzę to zanim cokolwiek zrobię. Martwi mnie to, że ten pisk jest nawet przy spokojnej jeździe i delikatnej zmianie biegów. W kazdym razie jest to jeszcze jeden trop do sprawdzenia. Gdyby to było to to sie to wymienia czy co? Ciekawe ile to kółko kosztuje...
-
bobi17, dzięki sprawdzę to zanim cokolwiek zrobię. Martwi mnie to, że ten pisk jest nawet przy spokojnej jeździe i delikatnej zmianie biegów. W kazdym razie jest to jeszcze jeden trop do sprawdzenia. Gdyby to było to to sie to wymienia czy co? Ciekawe ile to kółko kosztuje...
Co do wymiany koła pasowego, to może być trudne ze względu na zły dostęp. Konieczne pewnie by było użycie solidnego ściągacza.
Wybacz, ale może po prostu masz luźny pasek klinowy?. Chyba, że zgodnie z zasadą " sprawdzania najpierw wtyczki"... wykluczyłeś to już wcześniej.
<piwo>
-
bobi17, wszystkie paski są ok :) Tak czy siak najpierw bede robił rozrząd i przy okazji poproszę o sprawdzenie tego koła. Aż sie boje mysleć ile ono może kosztować i czy w ogóle to jest dostępne od ręki.
UPDATE:
Bylem na konsultacji w warsztacie i tak, w accencie to koło jest jedno częściowe. To o czym pisał bobi17 to koło dwumasowe, które na szczęście u nas nie wystepuje. Obajwy które są u mnie raczej wykluczają zerwane poduszki pod skrzynią/silnikiem ( miałem takie sugestie ) Sprzęglo kompletne kosztuje od ok 400 PLN za JC do ok 650 PLN za oryginał.
Ciągnąc wątek: czy warto dopłacać do czegoś co się nazywa "oryginał" ? Ludzie w warsztacie mówią, że spokojnie można brać JC bo ono starcza na minium 100 tys następne. Wasze sugestie?