HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => i30 GD => Wątek zaczęty przez: Robson w 04 Marzec 2017, 20:57:23
-
Od 2 miesięcy jestem posiadaczem nowego i30 benzyna 1.4 100km z 2016r. Ruszanie tym samochodem to istna udręka. Bardzo łatwo go zadusić albo doprowadzić do szarpania. Jeżdże różnymi samochodami od ponad 20 lat ale nie spotkałem się z czymś takim. Mam pytanie czy może być coś nie tak z samochodem czy one tak mają.
-
one tak mają u mnie jest taki sam objaw więc ten typ tak ma
-
No to porażka tyle kasy w błoto.
-
trzeba na wyższe obroty kręcić i nie będzie takiego objawu
-
Trzeba się nauczyć ruszać . Sam miałem tak w getzie przy ruszaniu mi gasł. Po prostu dziwnie w hyundaiach działa sprzęgło. Zazwyczaj więcej gazu i po kłopocie.
-
Ja nie mam takich problemów,ani razu mi nie zgasł ani nie szarpał
-
Potwierdzam. Faktycznie Hyundai tak ma. Najgorzej jest przy cofaniu. Gaśnie dosyć często. Nie mów, że pieniądze wywalone w błoto. To nie jest auto klasy premium. Ma swoje wady.
-
Nie potwierdzam----------------Ja nie mam takich problemów,ani razu mi nie zgasł ani nie szarpał
-
Ostatnio oglądałem test i30 gdzie stwierdzono że wadą tego silnika jest niewielki moment obrotowy na niskich obrotach. Dlatego tak łatwo go zadusić przy ruszaniu. Jedynym sposobem na to jest ruszanie z większym gazem. Szkoda tylko że nie wiedziałem o tym wcześniej. Każdy samochód ma jakąś wadę można się przyzwyczaić albo sprzedać.
-
To nie jest wada, tylko specyfika :)
-
I rozumiem, że gdybyś o tym wcześniej wiedział to nie kupiłbyś tego auta? Jeśli tak to powodzenia w kupowaniu auta w przyszłości.
-
No ale przecież różne rzeczy mogą nie odpowiadać innym ludziom. Ja też swojego aktualnego nie kupiłbym, gdybym wiedział o tych jego wadach, które teraz dobrze znam.
Ostatnio problemem są te wydumane specyfikacje papierowe, czyli silniki są małe, po 4 zawory na cylinder, stąd moment przesunięty daleko (w wyższe obroty), a to się codziennej jeździe nie sprawdza, bo nie ma "ciągu" pod nogą od początku jazdy.
Mój ojciec ma corsę 85 KM, a wrażenia z jazdy są słabe, bo maksymalny moment jest przy 4400 rpm, a on tak absolutnie nigdy nie jeździ. Byłby to silnik 8v, to miałby górkę przy 2500/3000 rpm i ojciec z tego realnie skorzystałby. A tak to ta corsa jest mniej dynamiczna w jego rękach/nogach niż seicento 39 KM.