HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Getz => Wątek zaczęty przez: ehhe w 03 Grudzień 2016, 21:07:11
-
Witam, chciałbym na początku zaznaczyć, że jestem początkującym kierowcą i moja znajomość budowy samochodu ogranicza się do wiedzy z kursu. Auto posiadam od miesiąca.
Otworzyłem dziś maskę i ze zdziwieniem stwierdziłem, że nie ma płynu chłodzącego w zbiorniku. Sprawdzenia dokonałem na zimnym silniku, po ok. godzinie od zgaszenia. Trochę martwi mnie fakt, że mogłem jeździć bez tego płynu, choć z drugiej strony nie da się daleko zajechać bez niego. Ja tymczasem przejechałem dziś 3 trasy: raz 100 km, a potem jeszcze dwa razy po 13 km. Gdyby płynu rzeczywiście nie było, już chyba byłoby po silniku. Niestety nie zwróciłem uwagi na wskaźnik temperatury w czasie jazdy. Natomiast samochód nie gasł, a ogrzewanie wnętrza działa normalnie.
Odkręciłem też korek chłodnicy i tam zielony płyn pod korkiem widać. Co nie zmienia faktu, że przecież płyn w zbiorniku też powinien być. Oczywiście jutro zamierzam podjechać 5 km, kupić ten płyn i wlać do zbiornika.
Samochód jeździ i chyba nic się nie stało, jednak zastanawia mnie ciągle fakt, że w zbiorniku nie ma płynu. Czy macie jakąś teorię wyjaśniającą opisaną sytuację?
-
Kup płyn do chłodnic aluminiowych na bazie glikolu etylenowego. Wlej do zbiorniczka tak żeby poziom był między L, a F. Sprawdź wężyki prowadzące od zbiorniczka do chłodnicy.
(http://images83.fotosik.pl/210/5447f344ce7a44a8.png)
Gdzie masz na tylnym zderzaku światło przeciwmgłowe po lewej czy na środku?
-
Z lewej.
Dzięki - oczywiście to w jaki sposób uzupełnić płyn wiem :-)
Zastanawia mnie tylko, dlaczego w zbiorniku go nie ma, a jest w chłodnicy i czy może to mieć jakieś negatywne konsekwencje. Nie wiem też, od jakiego czasu ten stan się utrzymuje. Nurtuje mnie też, że niektórzy kierowcy innych aut piszą na forach, że u nich jednego dnia płyn znika, a potem pojawia się znowu, tak jakby nie zawsze spływał on na zimnym silniku do zbiornika. Może u mnie też tak się dzieje.
-
U mnie też tak było, że po pewnym czasie płyn z zbiorniczka znikał a śladów nie było wycieku. Dopiero na gorącym silniku na trójniku rozdzielającym przewód gumowy było widać malutki wyciek. To wystarczało by płyn znikał po jakimś czasie. Pomogło dokręcenie opaski.
A póki płyn jest w chłodnicy do pełna to ogrzewanie będzie i nic się nie stanie.
-
Podjechałem po płyn - kupiłem uniwersalny.
Zrobiłem po 5 km w obie strony. Wskaźnik temperatury delikatnie poniżej połowy skali. Od razu po zatrzymaniu otwieram maskę i widzę, że w zbiorniczku pojawił się płyn. Co prawda o połowę za mało niż wymagane minimum, ale jest, a wczoraj nie było w ogóle. Także czekam aż silnik ostygnie i dolewam do max.