HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => ix35 EL => Wątek zaczęty przez: torrent2 w 10 Kwiecień 2016, 07:31:35
-
Miałem awarię auta, usterkę zlokalizowałem i usunąłem, a wiedzą chciałbym się podzielić, może komuś się przyda..
Przy odpalaniu silnika, rozrusznik zamiast kręcić silnikiem, to tylko „cykał”, tak jakby bendiks nie mógł załapać. Pierwsze co pomyślałem – padł akumulator, zwłaszcza że, do „pierwszej” młodości nie należy, a po drugie: miałem już taki przypadek. Wyciągnąłem akumulator, zawiozłem do domu, podładowałem ze 2 godziny, wkładam – a tu to samo, rozrusznik tylko „cyka”. Myślę: za słabo podładowałem? A że auto stało na mieście, zadzwoniłem po kolegę, podjechał z „kablami - złodziejkami”, podjęliśmy kable pod jego auto i mojego, próbuje odpalić, a tu to samo, tylko że mały kabel (nie zlokalizowałem od czego), idący do klemy minusowej (masy) zaczął się topić (otulina) i zaczął się dymić.
Pozostało z holowanie do domu. W domu udało się dwa razy normalnie odpalić, a potem „kaplica”.
Myślę: co może być grane. Biorę pod uwagę akumulator (padnięty, zwarcie wewnętrzne) bądź rozrusznik (zwarcie, padnięty bendiks, szczotki zdarte bądź zawieszone). Jedyne co mi nie pasowało, to dlaczego zaczął się topić ten mały kabel idący do klemy minusowej? Najbardziej rozsądne wydawało mi się „jakieś” zwarcie w cewce, zwłaszcza że, nie wiedziałem od czego jest ten kabel i sądziłem i przypuszczam że do cewki?
Akumulator ponownie wyciągam do porządnego naładowania, już myślę o wyciąganiu rozrusznika. Po naładowaniu akumulatora, myślę: włożę zobaczę co będzie? Montuje w aucie, i nie wiem skąd, ale tknęło mnie (o czy normalnie nie pomyślałbym i nie zrobił), zobaczyłem czy kabel minusowy (masa) jest dobrze dokręcony do karoserii? I to był strzał w dziesiątkę!!! Śruba była normalnie odkręcona, brak było dobrego przejścia między kablem a karoserią. Było na tyle dobre, że wszystko inne działało (wycieraczki, światła, itd., a za słabe dla rozrusznika).
To dwukrotne odpalenie po przyholowaniu auta, było prawdopodobnie lepszym „złapaniem” masy. A topienie się tego małego kabla: masa do rozrusznika poszła przez niego, a że był ca cienki, to się rozgrzał i stopił izolację.
Całe szczęście że, stopienie nastąpiło na odcinku około 15 cm od akumulatora, dalej we wiązce było dobrze. Zaizolowałem i naprawa skończona.
Gdyby nie przypadek, narobiłbym się „jak głupi”, wyciągał rozrusznik, może coś powymieniał, aby wyeliminować ewentualną usterkę, samochód nadal by nie odpalał, musiałbym odprowadzić do elektryka i nie wiadomo na jakiej kwocie by się skończyło…
To już któraś ze śrub, która się odkręciła w tym aucie. M.in. np.: spojler tylny – wszystkie nakrętki były po kilka gwintów poodkręcane, przez co było słychać stukotanie z tyły, a zlokalizowanie tych stuków także zabrało mi trochę czasu.
-
Torent2 dzieki za szerszy opis zdarzenia :lol: , jutro rzuce okiem jak u mnie ta sprawa wyglada bo juz ze dwa razy tez tak rozrusznik cykal.
pozdrawiam
-
Warto na okolicznosc opisanej przez was usterki dodac, ze podobnie tylko bez cyt. "cykania" bendix'a objawiala sie awaria czujnika wcisniecia sprzegla bohatera akcji serwisowej :)
Auto unieruchomione przekrecenie stacyjki nie powoduje zadnej reakcji.
Po wymianie czujnika oczywiscie wszystko chodzi.