HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Santa Fe SM => Wątek zaczęty przez: kubiszon91 w 08 Czerwiec 2015, 11:33:56
-
Cześć,
Mam problem chyba ze stacyjką. Wygląda to tak: przekręcam kluczyk (czekam aż nagrzeją się świece) potem chcę zakręcić i nic się dzieje (słychać tylko jednokrotne dość charakterystyczne "cyknięcie" pod maską). Wtedy oczywiście próbuję dalej, czasami zdarza się, że za czwartym podejściem zaczyna kręcić (wtedy już bez najmniejszego problemu odpala), a czasami 20 razy musiałem próbować.
Problem ten pojawia się wg mnie dość losowo (chociaż myślę, że temperatura może mieć na to wpływ - im zimniej tym rzadziej to się zdarza). Zdarza się to tylko po kilkugodzinnej przerwie - jeżeli już odpali to potem jak go gaszę raczej nie ma problemu, żeby za 10 minut odpalić znowu.
Dodatkowe informacje: Silnik 2.0 CRDi 2WD, akumulator nowy (wymieniany w trakcie zimy, ale na starym problem też występował)
Czy ma ktoś jakiś pomysł co może być problemem? czy jest to napewno stacyjka i całą trzeba wymienić czy tylko jakąś część czy problem może być gdzieś indziej?
Z góry dziękuję za wskazówki
-
Bardzo prawdopodobne, że zacina się rozrusznik. Miałem to samo (tj. identyczne, jak Ty objawy), wymieniłem rozrusznik (na regenerowany fabrycznie - 2 lata gwarancji itp. - za regenerację starego elektryk samochodowy zawołał tyle, ile kosztują prawie 2 "nowe" - regenerowane), potem okazało się, że stary był właściwie sprawny, tylko pył ze szczotek (w połączeniu ze straszliwą wilgotnością miejsca, w którym parkowałem przez kilka dni) się zbrylił, zablokował szczotki i zakleił całkowicie szczeliny komutatora.
Zacząłbym od rozebrania rozrusznika i wyczyszczenia go. Mój przed taką operacją nie kręcił podłączony do akumulatora, po wyczyszczeniu i przesmarowaniu można nim deski ciąć ;-)
W sumie trochę żałuję, że się pospieszyłem, ale jednak nie miałem opcji naprawy tego rozrusznika na miejscu a de facto za cenę 0,7 mocniejszego trunku mam naprawiony oryginalny rozrusznik, który leży wyczyszczony na półce i czeka na lepsze (dla niego...) czasy ;-)
-
Miałem podobnie. Wyjąłem rozrusznik i rozebrałem. Okazało się, że zużyły się styki w rozruszniku, te które podają prąd na obrotowy wirnik. Kupiłem w klepie od V-gena LT i pasowały. Działa już trzy lata. Koszt kilku złotych.
-
U mnie też styki byly zużyte
po wymianie smiga juz sie nie zacina. Przy okazji łożysko wymienilem.