HyundaiKlub.pl

Auta i problemy => Lantra => Wątek zaczęty przez: pakson w 02 Luty 2012, 21:56:47

Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: pakson w 02 Luty 2012, 21:56:47
Witam,
Mam problem z samochodzikiem...mianowicie, stał  3 dni na mrozie tj od poniedziałku do środy tego tygodnia nie odpalany, z racji tego że raz na jakiś czas trzeba odpalić brykę i ją rozgrzać tak też postanowiłem zrobić:)
odpalił bez najmniejszego problemu, przy czym pochodził 5 minut zgasł i teraz nie chce odpalić. Wczoraj było bardzo zimno więc nie ruszałem w nim nic - odpuściłem bo nie chciałem się wk...denerwować:) ... dzisiaj wyciągnąłem akumulator i okazuje się że jest rozładowany do 11V, i teraz mam pytanie - czytałem że to jest głębokie rozładowanie. Zaznaczam że akumulator nowy bo kupiony w listopadzie...
Da radę go naładować, czy może oddawać na gwarancję ?
I jeszcze jedno czy mrozy które obecnie panują mogły doprowadzić do takiego rozładowania akumulatora?
Tytuł: Re: Lantra J1, dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem
Wiadomość wysłana przez: Azahiel w 03 Luty 2012, 11:31:07
Cytat: "pakson"
Witam,
Mam problem z samochodzikiem...mianowicie, stał  3 dni na mrozie tj od poniedziałku do środy tego tygodnia nie odpalany, z racji tego że raz na jakiś czas trzeba odpalić brykę i ją rozgrzać tak też postanowiłem zrobić:)
odpalił bez najmniejszego problemu, przy czym pochodził 5 minut zgasł i teraz nie chce odpalić. Wczoraj było bardzo zimno więc nie ruszałem w nim nic - odpuściłem bo nie chciałem się wk...denerwować:) ... dzisiaj wyciągnąłem akumulator i okazuje się że jest rozładowany do 11V, i teraz mam pytanie - czytałem że to jest głębokie rozładowanie. Zaznaczam że akumulator nowy bo kupiony w listopadzie...
Da radę go naładować, czy może oddawać na gwarancję ?
I jeszcze jedno czy mrozy które obecnie panują mogły doprowadzić do takiego rozładowania akumulatora?


Witam jak masz na gwarancji a nie planujesz jeździć autem oddaj niech go sprawdzą tam gdzie  kupiłeś,miałem taką sytuacje 3 lata temu okazało się że była walnięta jedna komora - i otrzymałem nowy - po prostu zrobili  wymianę.
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: Cezary51 w 04 Luty 2012, 22:35:36
Trzeba podładować, czynność obsługowa wynikająca z gwarancji.Jak to nie pomoże dopiero reklamacja. Przy -10 pojemność sprawnego akumulatora to 70 %. Jak częściowo rozładowany to jeszcze mniej.Nawiasem mówiąc jak odpalił to nie powinien zgasnąć z winy akumulatora.
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: pakson w 05 Luty 2012, 19:14:21
no teraz już wiem ze nie powinien zgasnąć od akumulatora:)

Zgasł bo mu pasek rozrządu strzelił:(  mam nadzieję, że w głowicy nie będzie dużego spustoszenia ...;/

[ Dodano: 2012-02-07, 10:09 ]
Mam pytanie czy jest możliwość, że przy odpaleniu w celu rozgrzania silnika bez jazdy, do obrotów max 2000 (auto ssanie) przy zerwaniu paska mogła wystąpić sytuacja, że nic wielkiego się nie stało?
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: NieAmator w 07 Luty 2012, 18:58:36
16v to kolizyjne silniiki ale przy niskich obrotach może nic wielkiego się nie stało
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: Pabl0 w 07 Luty 2012, 19:54:50
Możliwe że tylko pasek się zerwał i narobił stracha :D Miej nadzieję że wszystko ok
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: Grzech61 w 07 Luty 2012, 20:19:00
Jest duże prawdopodobieństwo,że więcej strachu niż bałaganu.Kolega parę lat temu miał identyczną sytuację w VW.Skończyło się na wymianie i ustawieniu rozrządu.Mam nadzieję,że podobnie będzie i w Twoim przypadku.
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: Złośnik w 07 Luty 2012, 21:31:01
Nie obędzie się bez kompletnej wymiany rozrządu i wtedy trzeba mieć nadzieję że przy odłączonym zapłonie - rozrusznik kręci i nic nie wali nic nie stuka - potem dołączasz zapłon i chwila prawdy.
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: pakson w 07 Luty 2012, 23:04:00
a nie można wymienić tylko napinacz hydrauliczny + pasek rozrządu jeśli full komplet miałem robiony dwa lata temu? oczywiście po sprawdzeniu że wszystkie rolki się swobodnie kręcą bez blokowania czegoś itd...?
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: waldi678 w 07 Luty 2012, 23:25:50
Chcesz żeby drugi raz ci się zerwał? Na rozrządzie nie ma co oszczędzać, bo trochę  kosztuje naprawa póżniej.
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: pakson w 08 Luty 2012, 01:57:42
a nie da rady jakoś sprawdzić czy zawory są ok np. zdejmując pokrywę głowicy i ustawiając tłoki wszystkie cztery w jednej płaszczyźnie a następnie namacalnie czyli kręcąc wałkami sprawdzić czy zawory chodzą bez najmniejszego  oporu?, bo kurcze średnią perspektywą jest wydanie 450pln na komplet rozrządu bez gwarancji zadziałania silnika...;/

Waldi678 a czy Ty za każdym razem u siebie wymieniasz komplet? łącznie z pompą wody? 8-)
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: waldi678 w 09 Luty 2012, 12:11:58
Kto oszczędza na rozrządzie wyda na mechaników . Zawsze rozrząd powinno sie wymieniać kompletny , oprucz pompy wodnej oczywiście bo pompa wodna jest osobno napędzana, z koła pasowego pompy idzie napęd również na wspomaganie i mozna ją osobno wymieniać  :mrgreen:. Przynajmiej w j2 tak jest.
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: marsmi84 w 09 Luty 2012, 13:06:56
Cytat: "pakson"
Ty za każdym razem u siebie wymieniasz komplet? łącznie z pompą wody?

Cytat: "waldi678"
pompa wodna jest osobno napędzana, z koła pasowego pompy idzie napęd również na wspomaganie i mozna ją osobno wymieniać
pompa wody jest napędzana paskiem od alternatora...
raczej licz na kompletny remont głowicy mi jak strzelił pasek to wszystkie zawory do wymiany do tego szlif gniazd zaworowych no i przy okazji warto zmienic uszczelniacze
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: pakson w 09 Luty 2012, 15:18:37
no kolejnego remontu nie będę robił bo już raz była robiona i raczej ładować znowu ok 1500pln mi się nie widzi:) mam nadzieję że obędzie się bez tego i skończy się cala ta sytuacja pozytywnie...:)
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: marsmi84 w 11 Luty 2012, 10:58:35
z czystej ciekawości daj znać jakie wyniki sekcji zwłok ;) pzdr
Tytuł: [Lantra J1] Dziwna sytuacja z mrozem i odpalaniem.
Wiadomość wysłana przez: pakson w 28 Marzec 2012, 21:56:04
Siema siema,
No i jednak pech chciał że pokrzywiło zawory, obecnie jeszcze nie zrzuciłem głowicy ale będę robił to na dniach:) także będę wiedział ile dokładnie do wymiany pójdzie:)
Zwlekałem z robotą tak długo bo niestety nie mam garażu więc czekałem aż pogoda pozwoli na rozgrzebanie autka i przyznam że wymiana rozrządu w tym aucie jest prosta :) znaczniki do ustawienia poszczególnych elementów są wszędzie. Przy zakładaniu starego paska w celu sprawdzenia czy da rade zakręcić wałem jedynym problemem było dostanie się do rozrządu ale po odkręceniu:
-prawej łapy silnika
-środkowej łapy silnika
-przodu belki pod silnikiem
udało się opuścić na tyle silnik żeby zdjąć koło pasowe z wału:)
a dalej to już poszło gładko:)

Mechanikowi na pewno nie będę oddawał autka bo poprzedni "fachowiec" jak się okazało zamontował zupełnie na odwrót napinacz hydrauliczny (pozytywnym aspektem jest to że w ogóle się nie zużył - bo nie miał jak...)
i dlatego ręka mechanika nie tknie auta:)

Wiadomo instrukcja serwisowa, trochę chęci i cierpliwości i można samemu zdziałać cuda a przy okazji zaoszczędzić kupe kasy:)
Remoncik głowicy też będę przeprowadzał sam - mam nadzieję że po złożeniu auto odpali bez problemu i będzie wiernie słuzył:)

[ Dodano: 2012-04-29, 22:54 ]
po zrzuceniu glowicy zobaczylem masakre :) zostały tylko dwa dobre zawory, oraz jeden tłok został tak walnięty że zrobiło w nim dziurke na wylot...;/ takze nie wiem czy warto bawić się w naprawe samochodu...? bo koszt naprawy głowicy razem z planowaniem i docieraniem zaworów to ok 350+ reszta czesci czyli tlok pierscienie uszczelki, rozrzad itd... to 700...;/ i teraz pytanie czy warto? nadkola mam zzarte tak ze trzeba by je bylo robic...;/ jedynym plusem przemawiajacym za jest to ze znam ten samochod na wylot i to ze ma gaz... ale czy jest sens ladowac ponad 1000 w naprawe??
doradzcie cos...