HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Lantra => Wątek zaczęty przez: lexom w 15 Kwiecień 2015, 19:15:44
-
Witam.
Muszę zakupić nowe letnie opony do mojej lantry.
Zastanawiam się na:
a) Dębica Passio 2
b) Hankook Kinergy eco
c) Fulda ECOCONTROL
Czy ktoś miał styczność z tymi oponami ?
Która z nich będzie najlepszym wyborem (ewentualnie co innego polecacie w podobnych cenach) ?
-
A może barumy? Ja swego czasu w lantrze rzeźbiłem i letnie i zimowe tejże firmy i byłem zadowolony.
-
Nie wiem czy nie dołożę kilka złotych i nie kupię Uniroyal RainExpert 3.
Nie wiem jak tutaj będzie ze ścieralnością .
@santa claus Z tego co widzę to Barum też ma dobre opinie.
-
Barumy są to czeskie oponki, chwalą je sobie ludzie, Fuldy też są bardzo dobre ;-)
-
Witam
Ja z kolei polecam Dębica PRESTO
Pozdrawiam
-
A ja śmigam na Daytonach. Też polecam. Bardzo dobry stosunek ceny do jakości.
-
witam, jeśli mogę coś od siebie, przy kupnie hyundaia dwa lata temu, kupiłem nówki Barum Brillants 2 185/65/15, wtedy za komplet 4 z założeniem zapłaciłem coś około 760 zł, mineły dwa lata i jestem bardzo zadowolony z nich, przez ten okres tył w ogóle się nie starł a przód jakieś 0,5 milimetra, na mokrej nawierzchni dobrze się prowadzi i hamuję, jeździłem na nich też zimą i dały radę chociaż mam komplet zimówek, przy większych prędkościach opony słychać, ale za tą cenę to polecam
-
Nie wiem czy nie dołożę kilka złotych i nie kupię Uniroyal RainExpert 3.
Brałbym w ciemno. Sam jeżdżę na Uniroyalach Rainsport 2 od 2009 i są świetne, n mokrym rewelka :mrgreen: następne letnie też będą tej firmy.
Z Barumami miałem do czynienia tylko jako zimowe i nie narzekam, sprawdziły się w górach.
Dębica?
Loteria jeżeli chodzi o jakość. Jestem "szczęśliwym" posiadaczem zimówek Frigo 2. Krzywe jak cholera, na suchym śliskie... Letnie tej firmy kupiłbym tylko do spokojnej jazdy po mieście.
Hankook?
Na Hankookach Mój Gacek wyjechał z salonu. Okropne były do jazdy, na deszczu zachowywały się jak slicki. Zraziłem się do tej firmy.
Fulda?
Fuldy ma moja teściowa w Skodzie i z tego co widzę są niezłe jeżeli chodzi o ścieralność.
-
Co do Dayton'ów - doskonałe opony do doskonalenia poślizgów bocznych w lecie i na mokrym jak i nawet suchym. Dla osób szukających wrażeń, miałem 2 lata i w zimie dodatkowo doskonałe są by rozgrzać się w drodze do i z pracy. W dłuższe trasy w zimie też są świetne na rozgrzanie - ilość postojów i możliwości odkopywania auta z zasp saperką - bezcenna.
Stosunek jakości do ceny jest odwrotnie proporcjonalny do długości uzyskiwanego poślizgu podczas normalnej jazdy - jest on - zawsze!!!!
Odradzam te opony - są tak nieprzewidywalne, że nie warto narażać życia. Kontakt z podłożem jest znikomy w lecie i na suchym a co dopiero w zimie. Ja wiele już zjeździłem km i mam spore doświadczenie za kierownicą - i tylko dlatego jeszcze dzisiaj żyję. Na każdym zakręcie nawet w zakresie normalnych prędkości auto stawia bokiem. Strasznie twarde opony i strasznie szybko się ścierają.
A swoją drogą polecam co prawda bardzo miękkie ale bardzo dobre opony BFGoodrich G-Grip. Między nimi a Dayton'ami różnica jest jak niebo a ziemia, a eksploatuję landrynę od 8 lat i lepszych opon nie miałem.
-
To i ja się podłączę do tematu, ale od strony głośności. Oryginalne letnie hankook to jakaś porażka. Szumią jak drzewa w lesie. Na zimę kupiłem fulda montero 3. Cichutkie, dobrze trzymają się asfaltu. W przciwieństwie do letnich hankook kiedy zmieniłem to hankook śliskie jak sliki na wodzie. Zmieniał ktoś z was letnie z hankook na inne? Jak głośnością? W sumie po bezpieczeństwie, to druga rzecz jaka mnie interesuje.
-
Co do Dayton'ów - doskonałe opony do doskonalenia poślizgów bocznych w lecie i na mokrym jak i nawet suchym. Dla osób szukających wrażeń, miałem 2 lata i w zimie dodatkowo doskonałe są by rozgrzać się w drodze do i z pracy. W dłuższe trasy w zimie też są świetne na rozgrzanie - ilość postojów i możliwości odkopywania auta z zasp saperką - bezcenna.
Stosunek jakości do ceny jest odwrotnie proporcjonalny do długości uzyskiwanego poślizgu podczas normalnej jazdy - jest on - zawsze!!!!
Odradzam te opony - są tak nieprzewidywalne, że nie warto narażać życia. Kontakt z podłożem jest znikomy w lecie i na suchym a co dopiero w zimie. Ja wiele już zjeździłem km i mam spore doświadczenie za kierownicą - i tylko dlatego jeszcze dzisiaj żyję. Na każdym zakręcie nawet w zakresie normalnych prędkości auto stawia bokiem. Strasznie twarde opony i strasznie szybko się ścieraj.
Bzury Kolego piszesz. Jeżeli w zimie jeździsz na letnich( bo o takich mowa) to nic dziwnego, że masz problemy.Mam Dayton D 210 oczywiście letnie na lato, na zimę Uniroyal
MS Plus 77. Wracając do letnich Daytonów zupełnie nie zgadzam się z Twoją opinią. Lubię jeździć z dużymi prędkościami na drogach typu A i S, i te ( D 210) doskonale radzą sobie w każdych warunkach. Nigdy nie miałem problemu z poślizgiem, czy utratą przyczepności. Nigdy też nie kupuje opon używanych. Tu można poczytać opinie
http://www.oponeo.pl/dane-opony/dayton-d-210-195-65-r15-91-h#90276571_reviewslist