HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Tucson JM => Wątek zaczęty przez: franciszek2014 w 25 Październik 2014, 18:52:10
-
Panowie (i Panie - jeśli są). Mam zagwozdkę. Czy jest jakieś miejsce w Tutku, gdzie mocuje sie gasnice w bagazniku. Jest fajne miejsce przy tylnej lampie (wneka), ale nie ma tam punktow mocujacych na wkrety. Mam dylemat czy przykrecic i zrobic dziury... Teraz gasnica lezy pod siedzeniem kierowcy, ale to mi nie pasuje... Dzieki za wskazowki z doswiadczenia
-
Pierwsza podstawowa sprawa, to gaśnicy się nie trzyma w bagażniku. Ja swoją umieściłem:
http://www.hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2264
post 3 zdjęcie nr 1 i 2
-
Dzieki za propozycje. Kazde miejsce ma swoje zalety i wady. Najwazniejsze, zeby byla dobrze dostepna i nie latala po samochodzie. Z tym, ze Twoj wariant ma ten minus, ze w przypadku czolowki gasnica lamie nogi pasazera (im mniej takich rzeczy w tym miejscu, np. CB, tym lepiej).
Czekam na dalsze propozycje.
-
Ja kładę ją za siedzeniem kierowcy. Żeby się nie przetaczała, to przykrywam ją dywanikiem welurowym, jak kocem (: Wiadomo, że gdyby trzeba bylo jej uzyć, to muszę wysiąść, otworzyć tylne drzwi i dopiero wtedy mogę sięgnąć po gaśnicę, ale i tak jest to szybsze niż nurkowanie w bagażniku.
-
w i30 gaśnica była owinięta w rzep co zapobiegało "lataniu" po bagażniku czy podłodze.
Jednak należy zwrócić uwagę na jedno - po co instalujemy gaśnice bo jeśli tylko dla przepisów to bagażnik jest ok.
Jeśli chcesz czuć się bezpieczniej to wszyscy fachowcy podkreślają, że 1 kg to za mało i przydała by się min 2 kg. I tu rodzi się problem gdzie ją montować.
-
Nie ma co drazyc tematu gasnicy. Jest wymog, trzeba miec. Inna sprawa, ze 1 kg wiele nie zdzialasz, ale... zawsze to cos. Inna kwestia jest czy mamy w aucie cos, co pozwoli szybko odpiac aku, zeby nie zaiskrzylo w sytuacji awaryjnej... bo odkrecanie klemy to raczej slaby czasowo pomysl, jesli nie uda sie zagasic...
Patent z rzepem fajny. Nie pomyslalem o tym. Przeciez rzepa mozna kupic w pasmanterii. Owinac gasnice i rzeczywiscie bedzie w miejscu np. pod siedzeniem kierowcy.
Ale to dziwne, ze nie ma mocowania gasnicy z zasady w bagazniku (skoro sprzedaja z plastikowym mocowaniem na wkrety) ... Ustawiac ja na "wolno" (np. kolo kola zapasowego), w siatce bagazowej lub w jakims koszu nie wchodzi w rachube (za ciezka, wiec przy hamowaniu wiadomo, a przy jezdzie... tez wiadomo, cos stuka).
[ Komentarz dodany przez: tekla: 2014-10-29, 22:01 ]
Taka mała gaśnica też ma swoje zastosowanie! Można jej użyć na pasażerze, który zapali papieros w naszym aucie* :evil:
Tylko najpierw trzeba go z samochodu wywieść, nie chcemy przecież zabrudzić tapicerki...
*oczywiście żart - nie wolno pryskać nikomu po twarzy, by go nie udusić.
-
T a k ! A wracając na serio do tematu, jest jakieś miejsce fabryczne na gaśnicę?
-
w i30 gaśnica była owinięta w rzep co zapobiegało "lataniu" po bagażniku czy podłodze.
Jednak należy zwrócić uwagę na jedno - po co instalujemy gaśnice bo jeśli tylko dla przepisów to bagażnik jest ok.
Jeśli chcesz czuć się bezpieczniej to wszyscy fachowcy podkreślają, że 1 kg to za mało i przydała by się min 2 kg. I tu rodzi się problem gdzie ją montować.
Ja ma 2 gaśnice jedno-kilogramowe. Legalizuję jedną co drugi rok. Aktualną trzymam w miejscu pokazanym na zdjęciu powyżej, a drugą w bagażniku.