HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Accent => Wątek zaczęty przez: xardas w 07 Listopad 2009, 18:55:32
-
Witam. Jest taka sytuacja. Jadę sobie drogą na światłach krótkich, włączam długie, jadę sobie, za jakiś czas widzę, że z naprzeciwka jedzie samochód , a więc wyłączam długie. I wszystko jest ok, mija około 7 sekund, nic nie robię i wyłączają mi się światła krótkie( a więc nic nie widzę, bo jest noc) na 1,5 sekundy, po czym włączają się znowu. Zdarzyło mi się to 2 razy a jak chcę żeby to się stało na postoju to nie da rady tego zrobić. Docisnąłem wszystkie wtyczki, sprawdzałem przekaźnik od świateł - wygląda jak nówka, zero śniedzi na stykach, nie nadtopiony i nie wybrzuszony. I się zastanawiam co to jest bo to trochę niebezpieczna sprawa, jak akurat wypadło by na zakręt.... Dodam że auto ma 36 tys autentycznego przebiegu (przez 6 lat stało w garażu i było czasem odpalane), ogólnie jest 9 letnie, nie jest puknięte, instalacja elektryczna nie była przerabiana. Zastanawiam się czy problem nie tkwi w manetce, przełączniku świateł przy kierownicy czy jak go tam. Bo w sumie on ma sporo pozycji i jest delikatny i tam coś mogło się popsuć... :/ Zdarzyło się to komuś ??
Koledzy co to może być - macie pomysły ??
-
Wydaje mi się że tutaj raczej nikt Ci nie pomoże.
Problem na 99% tkwi w instalacji elektrycznej świateł.
Może być uszkodzenie praktycznie na każdym odcinku, jednak ja bym stawiał na elementy najbardziej podatne na uszkodzenia włącznik/przekaźnik i ich styki.
Proponowałbym przełączanie świateł, ew wymiane przekaźnika/włącznika.
Będziesz mieć też problem u mechanika, bo za takie rzeczy raczej nikt brać się nie chce. Więc powoli lecisz po kablach zaczynając od bezpieczników(ew wcześniej, ruszasz, itd, spróbuj popukać w przekaźnik czy będzie coś się działo ze światłami, ew zabawa manetką. Innej możliwości raczej nie widze
-
ja proponuje sprawdzić wszytko raz jeszcze , bezpieczniki w szczegolności :) przekaźniki tez jak najbardziej powinienes sprawdzić :) a czy to Ci sie zdarza za kazdym razem jak wyłączasz długie ? czy tylko czasem :)
chociaz mi to wygląda na manetkę :P ja tak mialem w scoupe ale mi wszytkie w trakcie jazdy sie wyłaczyły i juz sie nie właczyły ;/ w nocy :D no i musiałem bez swiatel wracać :P poszedł wtedy bezpiecznik :)
-
Najprosciej sprawdzić jak coś już całkiem nie działa :-) ja bym obstawiał też manetke (najbardziej narażona na uszkodzenia, w dalszej kolejności przekaźnik, bezpiecznik, styki i same kable).
Ja miałem podobnie z cewką z elektrozaworu, instalacja coraz częściej się wyłączałam okzało sie że izolacja kabla była pęknięta(to wiedziałem od dawna) i miedź się utleniła całkiem po paru latach..
Możesz się wspomóc miernikiem. Zwykle w takim miejscu powinieneś mieć znacznie większy opór/spadek napięcia. no i nie zapomnij że są jakby 2 obwody, jeden który włącza samą cewke przekaźnika, na przekaźniku cały czas przy włączonym zapłonie powinno być 12V, które przekaźnik zwiera do obwodu świateł. Problem w obojetnie którym z nich spowoduje wyłączneie świateł, więc w zasadzie 2 obwody do sprawdzenia.
Zacznij może od sprawdzenia czy wszystkie wtyczki ok, tą od manetki zobaczysz sciąhając obudowe kolumny (3 śrubki od spodu, jedna część w dół, jedna do góry.
Prostsze może okazać się poczekanie troche z tym, ale czy bezpieczniejsze?
-
ja proponuje sprawdzić wszytko raz jeszcze , bezpieczniki w szczegolności :) przekaźniki tez jak najbardziej powinienes sprawdzić
Sprawdzałem i wyglądają w porządku - jak nowe
a czy to Ci sie zdarza za kazdym razem jak wyłączasz długie ? czy tylko czasem
zdarzyło się 2 razy podczas jazdy i więcej to nie miało miejsca, problem w tym jakby tak było cały czas to łatwiej by było to wychwycić co to konkretnie jest...
Najprosciej sprawdzić jak coś już całkiem nie działa
heh ale problem w tym że to działa cały czas, z tym że jest możliwość chwilowej przerwy w działaniu, a ja jadąc np 95km/h nie bardzo jak mam to wtedy sprawdzić, tym bardziej że to trwa sekundę, góra dwie, ale na zakręcie w noc i mgłę jak zdarzyło mi się to ostatnio sekunda może być zdradliwa
Zacznij może od sprawdzenia czy wszystkie wtyczki ok, tą od manetki zobaczysz sciąhając obudowe kolumny (3 śrubki od spodu, jedna część w dół, jedna do góry.
oooo tego nie sprawdziłem kurde, oby to to
Prostsze może okazać się poczekanie troche z tym
ale na co mam czekać , bo wiesz mogę się nie doczekać..... wolę jeździć teraz w dzień a w nocy nie włączam długich i nie ma tego problemu, przynajmniej jeszcze nie było.. albo ja o tym nie wiem
-
Kolego - piszesz że auto stało 6 lat w garażu. Czad - i mówisz że żadne styki nei są zaśniedziałe ? Napewno ? radzę sprawdzić.
Skoro to się dzieje podczas jazdy zwykle to posprawdzaj wszystkie luźno lecące wiązki, kable, wtyczki, złączki, wiszące i kołyszące się, umocuj, wyczyść spryskaj.
Wtyczki lecące do reflektorów (nie do żarówek).
Skoro to się dzieje również po przełaczeniu z długich to napewno podchodzi pod diagnostykę przełacznik zespolony przy kierownicy jak piszą też koledzy.
Zrób jak najszybciej.
Sprawdź też lużno lecące kable nad nogami kierowcy pod deską.
-
Witam, zdjąłem osłonę kolumny kierownicy jak zasugerował kolega, odpiąłem kostkę , potem wyjąłem włącznik zespolony świateł, pobawiłem się nie, obejrzałem styki miedziane - wyglądają jak nówki , zero nalotu zielonkawego czy czegoś takiego. Zamontowałem go z powrotem, następnie wtyczkę włożyłem, ale osłon plastikowych nie zakładałem jeszcze. Pojeździłem tydzień - światła działają jak trzeba- nie gasną, prawdopodobnie to była właśnie wtyczka do włącznika, choć jak zdejmowałem ją to trzymała się mocno i wyglądała w porządku. No nic, zobaczymy na dłuższą metę. Dzięki Panowie za wskazania gdzie szukać. Pozdro
-
Żeby drugi raz nie podejrzewać tegos amego, rozepnij wtyczkę podoginaj styki, przesmaruj i wtedy możesz być w miarę pewny że wtyczka złączka jest OK.