HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Accent => Wątek zaczęty przez: Gordinho w 29 Lipiec 2009, 21:08:05
-
Witam. Od początku jak kupiłem mojego Accenta przy włączaniu, wyłączaniu u podczas wycia alarmu nie działały kierunki. Myślałem, że po prostu podczas montażu systemu nie zostały podłączone (centralny + alarm Silicon Ultimate/Ultimate ASR był montowany osobno) lub po prostu kabelek za to odpowiedzialny wypiął się z wiązki lub coś w tym stylu. Poczytałem instrukcję, znalazłem który kabel jest za to odpowiedzialny i w weekend chciałem się za to zabrać. Jednak dziś tak mnie pokusiło o pobawienie się alarmem gdy jestem wewnątrz auta i okazało się, że zarówno przy uzbrajaniu jak i rozbrajaniu alarmu wewnątrz samochodu słychać przerywacz z kierunków, natomiast nie świecą one. Możecie mi ktoś powiedzieć co może być przyczyną takiego zachowania? Z góry dziękuję i pozdrawiam ;)
-
Rozwiązań jest sporo, ale stawiałbym na początek na takie 2 diody (trzeba je znaleść) - które mają odseparować kierunki od ukł alarmowego (w skrócie), może jakiś bezpiecznik bezpośrednio na kablu gdzieś przy alarmie ?
-
W alarmach sa dodatkowe przekazniki do kierunkow - kierunki wtedy sa zalaczane bezposrednio z nich, czyli na 99% tluka sie przekazniki w centralce alarmu prawdopodobnie do niczego nie podlaczone ;-) powinienes miec 2 kable do prawego i lewego kierunku
Niektorzy montuja tez bezpieczniki na kablach z centalki do kierunkow... moze sie przepalily?
-
na 99% tluka sie przekazniki w centralce alarmu prawdopodobnie do niczego nie podlaczone
Cykanie dochodzi z tego samego miejsca co podczas włączonych awaryjnych więc raczej wątpię w ten przypadek, ale sprawdzę to...
W każdym bądź razie dzięki za sugestie, dziś lub w weekend jak znajdę trochę czasu to rzucę na to okiem...
-
Dziś troszkę pogrzebałem wewnątrz auta i rzeczywiście, cykanie dobiega z modułu alarmu... Śledząc 2 szare kabelki, które są odpowiedzialne za kierunkowskazy, byłem troszkę zdziwiony bo bezpośrednio z wiązki z modułu biegły one do lewego progu, gdzie nagle zostały połączone z jednym kabelkiem (niebieskim) biegnącym gdzieś dalej w progu. Rzeczywiście wygląda na to, że w ogóle kierunki nie zostały podłączone... No cóż, chyba będę musiał oddać samochód do elektryka, który rozwiąże mój problem ;)
-
Gordinho, i to jest niezła myśl biorąc pod uwagę jak można sobie kuku zrobic w elektryce w samochodzie :)
-
Moim zdaniem to jedyne rozsądne wyjście ;)