HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Sonata => Wątek zaczęty przez: chris.fm w 23 Lipiec 2009, 10:28:30
-
Witajcie. Posiadam Accencika ale teraz myśle o kupnie czegoś większego. znalazłem ciekawa oferte na oto moto:
http://otomoto.pl/hyundai-sonata-okazja-najbogatsza-wersja-C9371931.html
Jak sądzicie... warto to potem naprawiać i jak tam ze zużyciem tego LPG w tych jednostkach???
-
Tylko wymiana silnika na inny. Remont będzie nieopłacalny
-
Witam. Silnik do wymiany i nie wiadomo co jest ze skrzynią po tym uszkodzeniu? Chciałem jeszcze nadmienić, że jest to wersja amerykańska. Pozdrawiam Igor.
-
Za 500 PLN weź, będzie na części do innego co kupisz.
Nie wiesz co się stało i zanim nie wymienisz silnika się nie dowiesz.
Za te pieniadze, jakie wydasz na lawetę, nowy silnik, wymianę silnika itp. kupisz jeżdżący samochód, w którym będziesz przejmował się tylko, czy zmienić klocki czy nie, a nie czy wymienić skrzynię itd.
Nie wiem co ci wmówili, że się wogóle zastanawiasz, ale odpusć sobie
-
dzięki za odpowiedzi. Auto piekne ale koszt chyba przerośnie cene samego auta. Jakiś powód gościu ma że go sprzedaje za ta cene. no nic szukam dalej. pozdrawiam[/quote]
-
Interesujaca jest ta instalka gazu Prins. Do najtanszych nie należy: ktos sie wykosztował. Auto zarejestrowane.. Hmmm - cena jest mocno dyskusyjna, silnik do wymiany - jesli masz zaplecze techniczne i chcesz dlubac samodzielnie - to zaproponuj facetowi 6000 zł i bierz.
-
jesli masz zaplecze techniczne i chcesz dlubac samodzielnie - to zaproponuj facetowi 6000 zł i bierz.
Ile średnio w zyciu poznaje się osób, które mają zaplecze i umiejętność samodłubu w samochodzie? Ja takich nie znam.
Co do samego samochodu to mi wygląda na mega, ale to mega odpicowany przed sprzedażą. Silnik z USiA więc z ew naprawą bedą jaja a w szopie nikt takiego motoru nie trzyma no i kwestia przełożenia gazu, wystrojenia etc.
Reasumując: byłem przy 2 przypadkach kompleksowej naprawy silników wśród bardzo bliskich znajomych i kosztowało to opór a wyszła z tego wielka śmierdząca kupa. Jeżeli kupować tę sztukę to wyłącznie, ale to wyłącznie z myślą o przelożeniu silnika i ew skrzyni co okaże sie tak zatrąbiście drogie i skomplikowane że całkowicie mija sie z celem.
BTW: dlaczego nie ma sonaty combi, 2,7 V6+ manual....
-
Kto mowi o kompleksowej naprawie silnika? W gre wchodzi tylko wymiana, a te mozna przeprowadzic w zaciszu garazu - hehehe...
-
Hants, w DUŻYM garażu z odpowiednimi narzędzami i kanałem to moze ale w tym co w Polska funkcjonuje jako garaż to raczej nie bałdzo ;)
-
Uwierz mi - w Anglii garaze to kurniki - wszelkie prace prowadzilem przed garazem. Problem jest z narzedziami, a w zasadzie z ich cenami w Polsce - w UK wydalem na narzedzia gora 2 tysiace (przez ostatnie 4 lata), w Polsce nie wydalbym 10 kilo na ... hobby (no dobra.. mam mala suwnicę w Polsce i moge robic bezposrednie przekladki :-) )
-
Koszt silnika i wymiany to 4tys zł i można zrobić to w Warszawie.
-
Czyli teoretycznie autko gosciu sprzedaje za 13000. silnik 4000 i skrzynia ewentualnie 4000. no i robocizna u znajomego mechanika. czyli wyjdzie ok 23000. to i tak tanio coś jak za ten model wychodzi. Podejrzane że facet nie chce go naprawiać. \
A może tak inny silnik dało by się tam upchać bo ten 2,7 szukałem w necie ale ciężko taki znaleźć.
-
Hants, tak ale w Anglii za minium krajowe brutto możesz się bawić a w Polska to możesz zdechanć co najwyzej prawda...
Koszt silnika i wymiany to 4tys zł i można zrobić to w Warszawie.
Silnik do forda mondeo, poprzedniego TDCI, po hamowni, sprawdzony kosztował 6 tys pln a o wymianę przez grzeczność się nie pytałem. 4 tys za silnik i robotę to dużo za mało jak na Warszawę, w moim odczuciu.
Podejrzane że facet nie chce go naprawiać. \
A może tak inny silnik dało by się tam upchać bo ten 2,7 szukałem w necie ale ciężko taki znaleźć.
Gdyby to sie dało łatwo naprawić to na 100% koleś by to zrobił i dopiero sprzedawał. Osoba, ktora ma opór kasy nie jeździ zagazowaną sonatą. Mogę sie założyć, że jakiś większy serwis tego silnika to będzie kłopot i nerwy bo wcale tak dużo ich nie ma.
Jeżeli masz ochotę na sonatę to lepiej dozbieraj i kup na chodzie, sprawną albo sam sprowadź i będziesz wiedział co i jak. Tani, fajny, zagazowany samochód z rzekomo nie problematyczną usterką to nie jest coś co sie zdarza w Polska i nie jest wałem jakimś.
Każdy kto ma problemy z samochodem natychmiast się go pozbywa bez względu na to jaka to marka etc. Mój znajomy miał pandę od nowosci, przez 6 lat i 100tys i kiedy po raz 3 w ciągu 2 miesięcy trafil na lawetę to panda poszła na handel i kupił sobie nowego swifta bo nie chciał mieć zawodnego samochodu.
-
Jak dla mnie to auto jest warte uwagi.
Jeżeli auto ma uszkodzoną miskę olejową, a konsekwencji wał to jestem pewien, że właściciel zatrzymał auto po uderzeniu i skrzynia biegów jest cała.
Czemu nikt nie zadzwonił do właściciela i z nim nie pogadał, tylko wszyscy dywagują.
Auto 13tyś + skrzynia miał byc silnik 3tyś (Santa Fe, Coupe) + robocizna 1tyś = 17tys zł
Prawdopodobna historia auta: wypadek w USA, sprowadzenie do Polski i naprawa blacharska, montaż instalacji gazowej 4,5tyś zł
-
Jeżeli auto ma uszkodzoną miskę olejową, a konsekwencji wał to jestem pewien, że właściciel zatrzymał auto po uderzeniu i skrzynia biegów jest cała.
Czemu nikt nie zadzwonił do właściciela i z nim nie pogadał, tylko wszyscy dywagują.
Auto 13tyś + skrzynia 3tyś (Santa Fe, Coupe) + robocizna 1tyś = 17tys zł
A dasz sobie ręke za to uciać? Bo ja znam osobe co jechała po strzale w miske olejową aż samochód wyglądał jak lokomotywa. Równie dobrze ktoś po pijaku mógł jechać albo po dragach i tutaj mamy pełnie możliwości tego co mogło pójść źle. Jednym z moich najulubieńszych przykładów jest dziewczyna pewnego kolesia co miała pilnować oleju w silniku a robiła to w ten sposób, że jak silnik zaczynał głośno chodzić to ona sobie brała głośniej radio aż wyjeździła do sucha wszystko. Po zalaniu solej lał sie z rury wydechowej jak ze szlaufa.
Nie wiem po co dzwnić do właściciela i tak prawdy nie powie.
Nie wiem jak z ceną za sprawną skrzynie ale robocizna w kwocie tysiąca złotych to wyłacznie za wymianę i wpięcie nowej skrzyni z płynami ustrojowymi bo na pewno nie za robienie silnika i wszytstkich rzeczy z tym związanych. Twoje ceny są tak niskie, że albo to jest duuużej znajomości albo, bez obrazy, w zakładzie pokroju kobry.
Zgadzam się, że jest to powypadek z USiA tylko pozostaje kwestia jakiego typu to jest powypadek bo moze być wgnieciony błotnik a może być prostowany banan.
Swego czasu dosyć mocno badałem, z ciekawości bo automatów nie lubie, temat ASB i wyszło mi że w Polska jest kilka zakładów, które potrafią cokolwike zrobić ze skrzynią poza jej wymianą i wszystko jest dobrze dopóki doputy coś sie nie wysypie.
Bez cienia wątpliwości ta sonata jest naprawde bardzo ładna ale ja wolałbym brać samochód z przerysowanym bokiem etc niż poważnym problemem na linii silnik-ASB.
-
Zadzwoń do właściciela o VIN. Jest stronka na necie gdzie dowiesz się jego historii w USA.
Moim zdaniem auto jest po dzwonie w Polsce. Po sporym dzwonie, w którym ucierpiała miska. Właściciel myślał, że się wyklepie, wymieni miskę i będzie cacy. Tymczasem okazało się, że nie dość, że auta nie dało się wyprostować to jeszcze oprócz miski wał się posypał.
Historia wymyślona na poczekaniu ale jakże możliwa w polskich realiach ;-)
-
A mnie od pewnego czasu zastanawia co sie dzieje z konwertorem, jesli np przy 140 kmh zgasnie mi silnik..
Wg mnie auto jest warte uwagi, silnik da sie znalezc (na ebayu widzialem cala potluczona za 1200 funtów) - silnik i skrzynia - ponoc malinka - nie moga jej sprzedac od kilku miechow (auto po kradziezy i dachowaniu).
Prinsa biedaki nie zakladają - to drozsza instalka niz Landirenzo i nie wierze, zeby biedak nia jezdzil wczesniej.
VIN i strona carfax'u - bedzie czarno na bialym co sie z autem stalo w USA.
No i cena... to auto powinno byc tansze!
-
Próbuje sie do niego dodzwonić ale nie odbiera. Faktycznie autko jest za bardzo odpicowane.
Dziwne ale nie widze korka od gazu nigdzie. Może ma pod spodem schowany. też podejrzewam że miał dzwona w Polsce. Nie wiem czy opłacałoby mu sie rejestrować go w Polsce jako uszkodzony. Jak sie z nim skontaktuje to dam znać co i jak. pozdro
-
Wg mnie auto jest warte uwagi, silnik da sie znalezc (na ebayu widzialem cala potluczona za 1200 funtów) - silnik i skrzynia - ponoc malinka - nie moga jej sprzedac od kilku miechow (auto po kradziezy i dachowaniu)
A kto go przytarga stamtąd a nawet gdyby jechać bo ten samochód to trzeba go przywieźć a na samym końcu albo zezłomować albo pociąć na kawałki. Roboty w ciul i problemów oraz czasu na to potrzebnego też. To, że tam widać prinsa to jeszcze nie znaczy ze to dobrze działa etc - akurat w przypdku źle poskładanych instalacji gazowych to można się habilitować na temacie.
Dziwne ale nie widze korka od gazu nigdzie. Może ma pod spodem schowany. też podejrzewam że miał dzwona w Polsce. Nie wiem czy opłacałoby mu sie rejestrować go w Polsce jako uszkodzony. Jak sie z nim skontaktuje to dam znać co i jak. pozdro
Moze być pod korkiem paliwa. Auto jest naprawdę ładne ale coś czuje ze to jakiś wał jest, ale moge się mylić więc daj znać co i jak ;)
-
Zamiast kupować takie auto i później żałować poszukaj czegoś co jest jeździ i jest bezwypadkowe. Tu masz kilka tak na szybko (nie wiem ile chcesz przeznaczyć na zakup):
http://www.allegro.pl/item691697485_sonata_gls.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8294412
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9143224
http://www.allegro.pl/item689787879_hyundai_sonata.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9161603
http://www.allegro.pl/item693000702_hyundai_sonata_2_7_b_lpg.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8980301
A w tej firmie stoi srebrna Sonata 2,7l sprowadzona ze stanów.
http://www.performance-cars-center.com/?page=kontakt
W przyszłym tygodniu podjadę tam i zapytam o szczegóły.
-
Macie racje koledzy. Jest tyle fajnych sonatek za ok 20 tys że chyba sobie odpuszcze tamtego. gościu dalej nie odpowiada ale maila mu napisałem, jak odpisze to git.dam znać co i jak. Faktycznie więcej z tym będzie zachodu niż jest to warte , i ryzyko zbyt duże. co tam jasna skóra. Dzięki wielkie za porady. Na pewno mi pomogły w decyzji. Pozdro
-
chris.fm, i słusznie. Za te 20 tys powinieneś wybierać a nie brać to co akurat jest pod ręką :)
-
Gość wogóle sie nie odzywa. Mur beton jakis wał. Za to na niemieckich stronach są ładne autka. szukam lekko uszkodzony bo można o wiele taniej kupić. znalazłem w nowej budzie już ale za 16000 tanio ale niemcy robia mniejsze wały nisz rodacy. oto link:
http://mobile.interia.pl/http%3aszukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/showDetails.html?id=119257699&__lp=1&scopeId=C&sortOption.sortBy=creationTime&sortOption.sortOrder=DESCENDING&makeModelVariant1.makeId=11600&makeModelVariant1.modelId=23&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&vehicleCategory=Car&segment=Car&siteId=POLAND&negativeFeatures=EXPORT&damageUnrepaired=ONLY_DAMAGE_UNREPAIRED&export=NO_EXPORT&customerIdsAsString=&crossBorderSearchEnabled=true&minConstructionYear=2004&maxConstructionYear=2005&lang=pl&pageNumber=1
Musze znalezć kogoś co szprecha po niemiecku i będe dzwonił.
-
Gość wogóle sie nie odzywa. Mur beton jakis wał.
Norma :(
szukam lekko uszkodzony bo można o wiele taniej kupi
Tylko żeby się nie okazało, że to lekkie uszkodzenie to nie jest takie lekkie. Biorąc pod uwagę koszt transportu i roboty nadal się opłaca?
-
Lekkie uszkodzenie nie zawsze jest lekkie, jak wyżej kml wspomniał. Dopiero jak zaczynasz robić okazuje się, że nie zawsze uszkodzone jest tylko to co widać.
Poza tym szukając używanego auta zawsze zakładaj, że to może być auto powypadkowe i dokładnie to sprawdzaj. Jak już będziesz zdecydowany na jakieś auto, umów się z właścicielem na badania diagnostyczne tak, że jeśli okaże się, że auto jest powypadkowe to płaci on, jeśli bezwypadkowe - Ty płacisz.
-
Auto warte około 40tyś zł oraz silnik >2,0L, to akcyza wyniesie około 7,2tyś zł.
Jest możliwość zmniejszenia akcyzy o 50% przez rzeczoznawcę z racji uszkodzenia auta.
Podsumowując koszt opłat, rejestracji i ubezpieczenia to co najmniej 6 tyś zł + 1,5tyś zł laweta do Polski.
Naprawa blacharska trochę będzie kosztować.
Klepanie okolic reflektora + montaż i malowanie elementów + wymiana szyby + wymiana deski oraz poduszek powietrznych.
Części:
-reflektor
-maska
-zderzak
-błotnik
-szyba czołowa
-poduszki powietrzne + sensor
-deska (poduszka pasażera rozerwała poszycie)
Coś okoo 3,5tyś zł.
Podsumowując 16 + 6 +1,5 +3,5 +robocizna około 3tyś zł =30tyś zł.
-
Coś okoo 3,5tyś zł.
to chyba bardzo optymistyczna wersja
-
Witam. chris.fm odpuść sobie ten klimat, no chyba, że masz już kupiony za śmieszne pieniądze sprawny silnik wraz ze skrzynią biegów. Pozdrawiam Igor.
-
Coś okoo 3,5tyś zł.
to chyba bardzo optymistyczna wersja
bardzo optymistyczna to BARDZO delikatnie powiedziane IMO.
-
Jednak ktoś zakupił tą Sonatę, naprawił co trzeba i cena wzrosła z 13tyś zł na 30tyś zł.
Na pewno ta sama 2004r, biała perła, USA, LPG
Sonata biała perła, USA, LPG
(http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8358481)
-
Jednak ktoś zakupił tą Sonatę, naprawił co trzeba i cena wzrosła z 13tyś zł na 30tyś zł.
Na pewno ta sama 2004r, biała perła, USA, LPG
No jezeli ją za 3,5 k PLN naprawił to dobrze przytnie na tym samochodzie.
-
Witam. Nie sprzeda go za 30 000PLN nawet z gazem. ;-) Pozdrawiam Igor.
-
Jednak ktoś zakupił tą Sonatę, naprawił co trzeba i cena wzrosła z 13tyś zł na 30tyś zł.
Na pewno ta sama 2004r, biała perła, USA, LPG
Sonata biała perła, USA, LPG
(http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8358481)
Ktoś mi kiedyś powiedział: każdy samochód ma swojego kupca.
Stara polska prawda.