HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Lantra => Wątek zaczęty przez: OuTchOrN w 21 Listopad 2013, 16:38:01
-
Witam dzisiaj wymieniłem swoje stare i już zużyte górne mocowania amortyzatorów. Po ich wymianie, która trwała trochę, postanowiłem pojechać na jazdę próbną i od strony pasażera pojawiło się dziwne pukanie, tak jakby koło o coś tarło. Co to może być? Dzisiaj jest już ciemno i zimno, więc jutro rano bym poszedł patrzeć, jednak nie wiem na co.
Czy mogłem coś uszkodzić?
Chłopak mojej siostry z którym to robiłem, sugeruje, że to opona, jednak jak wcześniej wspomniałem, problem ten nie występował wcześniej.
-
Nie trzeba było tyle pić ze szwagrem ;p Wróżenie z fusów.. Ściągnij koło i na pierwszy rzut oka powinieneś zobaczyć co sie dzieje, ale radziłbym Ci nim jeździć do tego czasu. Kiedyś latałem po lesie Scoupe, musiałem potem jechać w trase i też coś tarło, przy hamowaniu mocniej, ciemno było to sie doturlałem do domu, co sie okazało na następny dzień to pękło mocowanie od przewodu hamulcowego przy amortyzatorze i przewód tarł cały czas o przegub. Jeszcze pare km więcej i metal w przewodzie by sie przetarł.. Niema ryzyka, niema zabawy :D
-
Jak tam ruda na kielichach pewnie już było ciemno więc nie dała się zobaczyć :mrgreen:
Przyznasz że robota nie taka straszna, a z pomocą innej osoby i rozweselaczy różnej maści to już czysta przyjemność.
-
Przyznam Ci rację. Robota nie jest trudna, w teorii wręcz banalna. W praktyce największy problem odkręcić śruby mocujące amortyzator z piastą koła. Jednak u mnie i w tym tragedii nie było, obeszło się nawet bez 2m rurki :)
Śruby oczywiście podczas wymiany nasmarowałem smarem samochodowym:)
Co do rudy na kielichach, brak jakiejkolwiek. Zacząłem o 12, więc było jasno. Nie posiadam, żadnych ognisk rdzy na kielichach, a zdemontowane mocowania były oryginalnymi. (Nie wymieniane ?)
Jak się okazało w moim aucie wystąpił inny problem, który znacznie nam przedłużył robotę, mianowicie zjechane gwinty na szpilach od kół.
Zarówno nakrętki jak i szpilki są tak poprzeciągane, że ledwo szło koła założyć. Jedna śruba od strony pasażera była tak zjechana, że żeby ją nakręcić musieliśmy uciąć końcówkę śruby (podziękowania dla pracowników remontujących klatki u mnie na osiedlu za pożyczenie Flexa) oraz główkę śruby nakręcającej. Pukanie było spowodowane złym dociskiem śruby koła. Przez ściętą główkę śruba najprawdopodobniej dokręcała zbyt mocno koło i je lekko zakrzywiała. Ściągnąłem śrubę i problem zniknął. Dzisiaj idę w miasto szukać nowych śrub:)
-
Śrub czy nakrętek ??? Z tego co wiem a mam takie auto to tam masz szpilki wychodzące z piasty i koło jest przykręcane nakrętkami. Jeśli masz zjechany gwinty szpilek to piasta do wymiany.
-
No niestety mam do wymiany dwie piasty :/ Dodatkowo komplet nakrętek na przód. Kupiłem dzisiaj 4 nakrętki, ale nie idzie ich nakręcić, więc chyba je zwrócę.
Do tego ukręciłem szpilkę dzisiaj.
Ile możne kosztować jej wymiana u mechanika? Pozostałe pewnie, będzie trzeba też przegwintować.
-
Rozebrać piastę, wymienić szpilki.
-
Kupie szpilki na warsztacie? czy muszę do ASO jechać?
-
51742-11120, 51752-36000 takie były numery szpilek montowanych w J2. Wymiary szpilki gwint M12x1,5
(http://images62.fotosik.pl/408/aa7cfc8088aba54em.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aa7cfc8088aba54e)
Przeczytaj
w temacie http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=4707 post Marekityle.
-
Jedną pokazałem w sklepie z częściami i mi dobrali, jak dobrze pamiętam coś koło 8 zeta za sztukę. Cena z przed dwóch lat, bo wtedy wymieniałem. W J1 po tej operacji trzeba brać pod uwagę wymianę łożyska, najczęściej się rozsypuje po demontażu.
-
Cezary pamiętasz 2009r http://www.forum.hyundaicoupe.pl/viewtopic.php?f=2&t=2714&p=37438&hilit=PIASTA#p37438 . W J2 jest jedno łożysko (w J1 dwa) tylko w zwrotnicy i raczej nie trzeba będzie wymieniać.
-
W warsztacie 60 zł wymiana jednej szpilki, pozostałe wygwintuję.
-
Cezary pamiętasz 2009r http://www.forum.hyundaicoupe.pl/viewtopic.php?f=2&t=2714&p=37438&hilit=PIASTA#p37438 . W J2 jest jedno łożysko (w J1 dwa) tylko w zwrotnicy i raczej nie trzeba będzie wymieniać.
Ale ten czas leci. Ale mam 5 z przodu więc skleroza usprawiedliwiona.
-
Tak myślę, czy ciężko by było to samemu zrobić. Z drugiej strony czy mogę bez tej śruby przejechać z 100 km? Jadę w przyszłym tygodniu do zaprzyjaźnionego warsztatu i bym wymienił to tam.
-
Dwa tygodnie jeździłem na 3.
-
Coś się uszkodziło? Czy bez strat?
-
Bez strat, jeździłem na wszelki wypadek na pół gwizdka.
-
Ja też właśnie staram się nie ruszać gwałtownie i gwałtownie hamować.