HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Lantra => Wątek zaczęty przez: OuTchOrN w 18 Listopad 2013, 20:21:13
-
Witam, kiedy ostatnio byłem u mechanika stwierdził, że mam do wymiany górne mocowania amortyzatorów z przodu. Jak sam zerknąłem, faktycznie są one popękane i w porównaniu z nowymi wypukłe do góry.
Za nowe mocowania wraz z wysyłką (komplet) zapłaciłem 170 zł.( Mechanik chciał za same mocowania 250 zł ).
Dzisiaj skontaktowałem się z nim w sprawie wymiany, i powiedział mi, że bierze 120zł za stronę. Czy jest to kwota wygórowana czy raczej normalna?
Z drugiej strony czy można zrobić to samemu posiadając ściągacz do sprężyny?
-
Na przykładzie Elantry
Wystarczy lewarek,trzy klucze i ściągacze do sprężyn. Kłopot może być tylko z nakrętkami mocującymi amortyzator do zwrotnicy. Klucz pneumatyczny lub długa rurka + dobra nasadka będą raczej potrzebne. U mnie po 13 latach nie ruszania nakrętek dwie trzeba było odkręcać dwu metrową rurką.
-
Na co uważać?czy po takiej wymianie będę musiał ustawiać zbieżność kół?
-
Trzeba uważać żeby sprężyna nie wystrzeliła w kosmos. Po demontażu i montażu amortyzatora nie trzeba ustawić zbieżności.
-
Czyli:
Podnoszę daną stronę na lewarku, odkręcam koło, następnie odkręcam te 4 czy tam 3 śruby (pokazane na filmiku)?
Następnie odkręcam u góry przy kielichu 3 śruby i wyciągam amortyzator? Dalej to już pikuś.Montuje ścigacze (kupione na allegro za 40 zł), ściągam stare mocowanie, wkręcam nowe, i postępuje tak jak wyżej w drugiej kolejności? Śruby dokręcam mocno? Czy z wyczuciem?
-
Najlepiej odpowiednim momentem, kluczem dynamometrycznym.
Mocno, konkretnie trzeba dociągnąć śruby trzymające amortyzator do zwrotnicy.
Tutaj moment dokręcenia jest w granicach 109-128Nm
Górne mocowania 39-48Nm
Górna nakrętka amortyzatora mocująca "talerzyk" 58-69Nm
Uważać na to, żeby sprężyna nie wystrzeliła i nie zrobiła krzywdy. Najlepiej 5 razy sprawdzić ściągacze - czy trzymają dobrze sprężynę, zanim odkręcisz nakrętkę od góry.
Aha. Zanim będziesz odkręcał śruby, koniecznie użyj jakiegoś penetratora, np. WD40. Bez tego masz duże szanse, że na przedłużce urwiesz lub ukręcisz śruby.
Powodzenia.
-
Tak jest, tak zrobię. Zamówiłem ściągacze za 50 zł na allegro (260mm). w Przyszłym tygodniu dojadą wszystkie części i wezmę się za robotę, dzięki.
Poniżej zdjęcia moich mocowań. Czy dam radę na nich jeszcze z 150 km zrobić po polskich drogach?
Lewa strona 1 (http://img845.imageshack.us/img845/4676/rbqv.jpg)
Lewa strona 2 (http://img716.imageshack.us/img716/5973/8tyw.jpg)
Prawa strona 1 (http://img577.imageshack.us/img577/5403/bnbl.jpg)
Prawa strona 2 (http://imageshack.us/a/img543/9186/3rqe.jpg)
-
Nie wiem co mas za mechanika ale mam w "gorszym" stanie te mocowania i jeszcze nie jest aż tak źle. Gdyby się rozwulkanizowały, stukały podczas pracy amortyzatora lub skrzypiały podczas skręcanie kierownicą - wtedy bym planował naprawę.
Nie ma na pewno potrzeby wymiany już tu i teraz, ale jeśli masz pieniążki już teraz i zamówiłeś mocowania to wymieniaj.
-
Mam już mocowania w bagażniku, wożę je od 2 tygodni:). To mnie trochę uspokoiłeś:)
-
jak masz możliwośc dołozyc np 2zł a kupic porzadne sciągacze to dołóz, bo wszystkie te po 30-50zł to kilku razówki , gwint scina sie szybko, bo siła jest ogromna
ja w imadle sciskałem jak nie miałem sciagaczy i potem łapałem różnymi wynalazkami, trzeba uwazac prawie palce straciłem ;]
-
Ja kupiłem za 50 zł. Dla mnie wystarczające. Nie polecam kupować droższych skoro tego typu naprawy w swoim aucie robi się rzadko.
-
a z kąd wiesz jaki samochód bedziesz miał za tydzień?
-
No właśnie, skąd wiesz jakie będziesz miał auto będziesz za tydzień, może nie będziesz wstanie wymienić tego samemu? Może twoje ściągacze okażą się za krótkie? Nawet jeżeli takie ściągacze wystarczą na kilka razy, to mój tata/mama posiadają auto od ponad 10 lat, i wymieniali amorki 2 razy w dwóch autach w swojej historii. Nie ma sensu kupować droższych. Są warsztaty gdzie za wymianę biorą 40 zł w górę, więc nie opłaca się kupować. Więc jak ktoś chce zrobić sam niech kupi tanio do 50 zł, w przeciwnym razie poszukać taniego warsztatu. Lepiej te pieniądze dorzucić do lepszych części.
Przy okazji piszemy "skąd", nie "z kąd"
-
Czyli 260mm spokojnie wystarczyły ???
-
Tak, to samo jak wymieniałem amorki z tyłu. Wystarczyły i wytrzymały.
-
A jak chwyciłeś przednie sprężyny i jakie miałeś dokładnie ściskacze? Ja obecnie walczę z tym i z tyłu spokojnie chwycę cztery zwoje i ścisnę sprężynę, a z przodu mam do chwycenia tylko trzy zwoje na jednym ściągaczu i przy maksymalnym ściśnięciu jest to niewystarczające i nie widzę aby sprężyna zeszła na dół na tyle, żeby powstał luz pomiędzy miską a mocowaniem tak, abym był pewien, że po odkręceniu nakrętki mocowanie i sprężyna mi nie wystrzelą... :(
-
Dawno to robiłem, przymierzę wieczorem i powiem ci ile. Ściskacze mam 240mm.
-
Dziękuję bardzo koledze OuThOrN.
Kwestia dobrego ściągacza i jego zamocowania, no i odwagi i trochę jaj, w końcu to jak zamocujesz ściągacze i jakie zależy od tego czy nie stracisz głowy i rąk przy rozbieraniu kolumny. Ja osobiście polecam dołożyć 20zł do ściągacza, swoim nie bałem się awarii czy problemów.
(http://www.narzedzia4u.pl/galerie/s/sciagacz-do-sprezyn-mcph_846.jpg)
-
Osobiście kupiłem swoje za 40 zł. W sumie to praktycznie w niczym nie pomogłem. Wymieniłem na nich tylne zawieszenie oraz rozebrałem przednie. Najważniejsze jest dość szeroki i głęboki rozstaw szczęki łapiącej sprężynę.
Pozdrawiam i zachęcam do samodzielnych napraw swoich aut:)