HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Santa Fe SM => Wątek zaczęty przez: Hulltay w 12 Listopad 2013, 20:28:29
-
Witam Szanownych Kolegów, od jakiegoś czasu odzywa mi się prawa tuleja tylnego wahacza (piszczy i puka na wybojach) - wizualnie widać że ma już dość:) jak na złość dzisiaj cofają przywaliłem z niewysoki murek z opcją ukryty:) prawym tylnym kołem aż koło kiery obróciło mi się parę stopni w lewo :evil: . Santa jedzie prosto ale kiera przesunięta. Wiem już na pewno że do wymiany idą tuleje po obu stronach wraz z podkładkami tulei, po takiej operacji na pewno nie obejdzie się bez ustawiania geometrii/zbieżności, pytanie czy z tymi tulejami bawić się samemu czy jechać do swojego mechanika? Dodam że warunki do prac mam pod domem/chmurką ;-)
http://www.fox.rzeszow.pl/TULEJKA-WAHACZA-WZDLUZNEGO-TYL-hyundai-Santa-Fe-20%284,967,13059%29.aspx
Dzięki z góry za wszelkie sugestie/uwagi :-)
-
Mnie to samo czeka niedługo - właśnie muszę odebrać z foxa podkładki do tulei (tuleje już mam) na podkładki musiałem czekać. Ja będę sam to robił ale mam wynajęte w zakładzie mechaniki stanowisko z podnośnikiem dwukolumnowym - nie jestem tak odważny żeby pod chmurką to robić dlatego że jak patrzyłem trzeba wahacz ściągnąć, co za tym idzie i sprężyny itd. W twoim przypadku możesz mieć starego typu wahacze (te rdzewiejące) wymienili je w 2003 roku na nowsze i dołożyli stabilizator. te nowsze już nie rdzewieją ale te starego typu to masakra (dlatego w foxie mają na stanie starego typu wahacze bo schodzą jak świeże bułeczki) weź dobrze się przyglądnij co masz i czy nie czeka cię wymiana (czego ci nie życzę) wahaczy.
-
Jeżeli chodzi o wahacze to są zdrowe jak dzwon, co prawada nie mam stabilizatorów (możliwe że były wymieniane w akcji producenta). Co do wymiany to oddam wozidło do mechanika i nie będę sie porywać na wymianę pod domem, żeby mnie coś nie zaskoczyło:) Zastanawiam się tylko co mogło spowodować obrócenie kiery w lewo?
-
Osobiście oddał bym do mechaniora z opcją geometri kół , choć sama wymiana tulei z tego co pamiętam to ..dla mechaniora pikuś. Nie powinno to mu zająć dużo czasu a i koszt nie powinien być duży ( myśle, że w porywach 200-250 zeta łącznie z geometrią). Przy okazji ustawi zbieżność co uchroni Cię od wymiany tylnych opon - nie będą się ścierać . Istnieje jeszcze możliwośc ( obyś tego uniknął ) że podczas udeżenia skrzywił się Tobie wahacz - czego Tobie nie życze. Odniśnie przestawienia koła kierownicy to z tego co pamiętam jak mi mechanior tłumaczył, w momencie wyrobienia się tulei, podczas jazdy ze względu na luz wahacz cofa się i samoczynnie zmienia się zbieżność i koło ustawia się "na zewnatrz". Zeby samochód jechał prosto to w tym momencie koła przednie "kontrują" i dlatego jest lekkie przestawienie kierownicy .
-
To by tłumaczyło zachowanie kiery, dzięki że mnie w tym utwierdziłeś bo też tak rozumowałem, co do wahacza i uderzenia to nie było ono na tyle mocne aby wygiąć taki kawał kształtowanego żelastwa, zabiłem do końca tą pływającą tuleję, odczułem to zwłaszcza dzisiaj rano jadąc po nierównościach - brak stabilności i sztywności tyłu. Sancio idzie na weekend do mechaniora i na zbieżność, dzięki za rady i sugestie:)
-
Jeszcze co do możliwości wykrzywienia wahacza...Jeżeli nie uderzyłeś bokiem koła to możesz spać spokojnie ( a niestety mi się to przytrafiło i wahacz był do wymiany - nie szło ustawić zbieżnośći w zakresie regulacji - około 1stopień brakowało i "żarło" opony tylne od środka). Tuleje też miałem wyrobioną ale w nowym wahaczu była już założona firmowo. W momencie wyjazdu z jednego stanowiska na stanowisko do ustawiania zbieżnośći koło kierownicy przesuneło mi sie o jakieś 30stopni !!!! ( byłem w szoku!!!). Ale juz jest ok :mrgreen: Pozdro
-
Na szczęście uderzyłem czołem opony:) A z tego co piszesz to Twój strzał musiał Cię trochę kosztować nerwów :(
-
Nerwy to pikuś w tym wszystkim . Pytanie było , dlaczego nie szło ustawić zbieżności??? czy krzywy wachacz, czy walnieta karoseria ( płyta podłogowa)..Trzeba było zacząć od pomiarów punktów - a to juz w serwisie koszty . Na całe szcześie znajomy blacharz mający spec urządzenie do tego zrobił mi pomiary ( za bardzo małż kase )i wykluczyl płyte podlogową. Oczywiście - i na szczęście okazał krzywy się wahacz ( uderzenie bokiem koła). Koszt ....hm .. 1358zeta + Vat - cena w serwisie , ale kupiłem komplet wahaczy( nówki orginał ) za ok 1200. Do tego wymiana + zbierzność (co przy całokształcie kosztów to pikus ) no i nowe kapcie na tylną oś ( zdzierały sie od środka .. Ale juz jest wszystko ok :-D .
Co do skrzywionego wahacza to porównywałem go z nowym ..i za cholere nie można było stwierdzic na "oko" że coś jest z nim nie tak ..
-
Klamoty zamówione, w poniedziałek wizyta u papcia mechanika plus geometria i zdam relację:)
-
Kurde blade podkupiłeś mi podkładki do tulei tylnych wahacza wzdłużnego w foxie, bo nie mają i we wtorek będą a jak dzwoniłem w środę to jeszcze mieli. Byłem dzisiaj po odbiór, myślałem że w sobotę ruszę i zrobię fotorelacje a tu lipa. Oj będzie cie to kosztowało jakieś piwo na którymś zlocie ;-)
-
No to trzeba się będzie napić:)
[ Dodano: 2013-11-22, 22:24 ]
Sanciak już po przeszczepie tulei i podkładek, okazało się że prawie już ich nie było, wypadły przy demontażu:) po ogólnym rozpoznaniu terenu zostają jeszcze przednie tuleje (ale to po zimie) i przednie amorki bo już lichutkie. Odnośnie mojego zamówienia w Fox'ie to też była obsuwa bo ktoś mnie uprzedził:)
Teraz tył trzyma się jak w szynach, jest git!:)
[ Dodano: 2013-11-25, 19:44 ]
Jestem już po geometrii, była mała korekta, ale w dalszy ciągu mam przesuniętą o parę stopni w lewo kierę i jednak lekko ciągnie do prawej (przy ustawianiu była ustawiona idealnie prosto), zawieszenie przód sprawdzone przez mechanika i majstra od geometrii - jest ok, zostają słabe amory z przodu o których sygnalizował mi mój mechanik (stwierdził że spokojnie można to zrobić po zimie). Jakieś sugestie o co może chodzić?
[ Dodano: 2014-02-10, 21:33 ]
Jestem już po wymianie wahacza (nowy z Fox'a) przy okazji Santek dostał nowe amorki na przód i komplet tulei wahaczy przednich, geometria ustawiona, wszystko gra:) Śmigadełko trzyma się jak w szynach:)