HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => i30 FD => Wątek zaczęty przez: eli2 w 07 Lipiec 2009, 16:14:41
-
Auto 2 tygodnie.
Pomarszczyła mia się od ciepła srebrna okleina na kierownicy. (ta imitacja metalu) szok. No i skrzypiący fotel.
Zrobiłem dopiero 3.000 km i już taki zonk.
A tak długo myślałem nad Octavią. No i wyszło mi bokiem wrodzone skąpstwo (niecałe 10.000 zł różnicy)
Czy ktoś miał ten problem?
W miejscu pomarszczenia trzymam często ręce.
Albo od potu, albo od słońca. Albo reakcja potu ze słońcem.
Ciekawe czy to felerny ogzemplarz czy częsta usterka.
W każdym bądź razie reklamowałem. Dealer porobił zdjęcia i przesłał "wyżej".
-
mojemu za 3 miesiące strzelą 2 lata i żaden z opisanych objawów się nie pojawił :roll:
-
eli2 nie chce byc niegrzeczny i sie czepiac,ale przyznanie sie do takiego stylu jazdy nie swiadczy o Tobie dobrze jako o kierowcy.nie sadze,zebys w przypadku kryzysowej sytuacji (czego Ci oczywiscie nie zycze) zdazyl przelozyc rece tam gdzie powinny byc.
dealer na pewno wymieni ta czesc, to przeciez tylko kawalek plastiku,a kiedy juz bedziesz mial kierownice jak nowa,pamietaj: rece na godzinie za pietnascie trzecia.
pozdrawiam
-
Śfiynto prowda!
:evil: :>
-
Auto 2 tygodnie.
...
W każdym bądź razie reklamowałem. Dealer porobił zdjęcia i przesłał "wyżej".
Hej
Mój i30 skończył 8 lipca 1 rok (od pierwszej rejestracji przez salon = jazda testowa).
8 lipca stuknęło mu też 6-miesięcy użytkowania przez moja osobę, przejechałem do tego czasu 7tys./km.
Zdarzało mi się czasami się (sporadycznie w "dłuższej" trasie) odchylić fotel i trzymać ręce na "KLAKSONIE" - jednak nic takiego z moją kierownicą się nie dzieje :D ufff ...
Mogę jedynie powiedzieć, że wymiana gwarancyjna (w moim i30) - sprężyn - na nowe, trwała 2-miesiące!!
Możliwe, że w Twoim przypadku szybciej się to odbędzie, wszystko zależy od podejścia ludzi (ich "opieszałości"), od których zależy proces tej naprawy/wymiany.
Pocieszające może być to, że zrobili Ci od ręki zdjęcia - umie kombinowali na początku z mailowym opisem, a gdy w końcu zaczęli robić zdjęcia - to robili je chyba 3x ...
Życzę Wytrwałości i Powodzenia w efekcie końcowym.
PS. Mi również w trakcie 6-wizyt w salonie, odechciało się posiadać JAKIKOLWIEK SAMOCHÓD :-(
-
Pomarszczyła mia się od ciepła srebrna okleina na kierownicy.
A tak długo myślałem nad Octavią. No i wyszło mi bokiem wrodzone skąpstwo (niecałe 10.000 zł różnicy)
Kolega chyba nie słyszał o łuszczących się klamkach we wszystkich autkach z grupy VAG( Volkswagen, Audi, Skoda, Seat ).
-
eli2 nie chce byc niegrzeczny i sie czepiac,ale przyznanie sie do takiego stylu jazdy nie swiadczy o Tobie dobrze jako o kierowcy.nie sadze,zebys w przypadku kryzysowej sytuacji (czego Ci oczywiscie nie zycze) zdazyl przelozyc rece tam gdzie powinny byc.
dealer na pewno wymieni ta czesc, to przeciez tylko kawalek plastiku,a kiedy juz bedziesz mial kierownice jak nowa,pamietaj: rece na godzinie za pietnascie trzecia.
pozdrawiam
Rozbawiłeś mnie kolego. Przez 7 tygodni zrobiłem autem 12.000 km.
Policz sobie ile średnio jest dziennie.
No i spróbuj trzymać cały czas rece na kierownicy w układzie za dziesięć druga. (bo tak powinno się trzymać a nie za pietnaście trzecia).
-
Kolego, samochodem o masie calkowitej przekraczajacej mase i30 o kilkadziesiat razy robie w ciagu 7 tygodni o wiele wiecej kilometrow niz wspomniane przez Ciebie 12000.I tak od wielu lat. Nigdy nie zdarza mi sie trzymac rak w taki sposob,ani w duzym, ani w osobowce.Prosze Cie wiec bardzo nie funduj mi korespondencyjnego kursu jazdy samochodem, uwierz,ze mozna trzymac rece w ten sposob caly czas.
Uwierz mi tez ,ze widzialem juz wielu na drodze (a raczej juz poza nia),ktorzy tez mysleli ,ze sa mistrzami kierownicy i,ze prawa fizyki ich nie dotycza.Niestety mylili sie.Tobie,ani nikomu tego nie zycze.
Twoj samochod, Twoj styl jazdy,Twoja sprawa.Pamietaj tylko,ze wystarczy sekunda,zeby zlamac zycie sobie i komus.
12000 w 7 tygodni to jakies 244 km dziennie,zakladajac,ze nie wysiadasz z auta rowniez w weekendy.Rzeczywiscie wynik wiekszy niz statystyczna srednia,ale nie jest tez czyms ekstremalnym.
Pozdrawiam i ekstremalnych szerokosci zycze.........
-
Ta :D Ja kiedyś trzymałem jedną ręką na pewniaka aż pewnego dnia wjechałem z większa prędkością na koleinę - pewnie nie ja jeden nauczyłem sie tak trzymać obie ręce na kierownicy ;]
Przepraszam za mały offtop...
-
Dokladnie o to mi chodzi.Absolutnie nie mam zamiaru pouczac czy umoralniac kolegi eli2 i nie chce zeby to tak zostalo odebrane.Chodzi mi wlasnie o to,ze w przypadku kryzysowej sytuacji (koleina, zwierzak wyskakujacy na jezdnie czy chociazby potrzeba ucieczki przed wariatem z drugiej strony wyprzedzajacym na "trzeciego") rece trzymane we wlasciwy sposob daja szanse na to,ze przy odrobinie szczescia i wlasnych umiejetnosci damy rade "ogarnac" sytuacje.Ulamki sekund stracone w takim momencie na przelozenie rak na kierownice,moga sie okazac decydujacymi.Byc moze o zdrowiu i zyciu.
Jezdza z nami najblizsze nam osoby, rodziny,ktore przeciez milujemy ponad wszystko na swiecie.Czy lekcewazenie elementarnych zasad prowadzenia auta,naprawde pokazuje ,ze ich kochamy???? Statystyki z polskich drog sa przerazajace, kazdy z nas mysli,ze jego jednak nie dotycza.Czyzby...???? Ku zastanowieniu wszystkich kolegow na forum...
Pozdrawiam
-
Proszę wrócić do tematu rozmowy.
-
Tak jest ! Wracamy ! ;-)
I nawiazujac do pierwszego wpisu kolegi,ktory zapoczatkowal temat-jest bardzo mozliwe,ze to pocenie sie rak powoduje marszczenie sie okleiny.Co prawda 98% wydzielanego przez nas potu to woda,ale pozostale 2% zawiera wiele roznych substancji,zarowno organicznych jak i nieorganicznych.Byc moze zachodza jakies reakcje tych substancji z materialami z ktorych wykonana jest okleina.Nie sadze,zeby czynnik termiczny mial tu znaczenie,gdyby luszczylo sie i marszczylo od slonca i temperatury ,zjawisko prawdopodobnie byloby masowe.
Jesli tak jest,to wymiana elementu usunie skutek,ale nie zlikwiduje przyczyny.
pzdr
-
Rzeczywiście coś jest na rzeczy. Dzisiaj specjalnie przyjrzałem się kierownicy. Zauważyłem, brak srebrnej farby pomiędzy wieńcem a przyciskami od audio. Tam gdzie normalnie trzymam kciuka lewej ręki, kiedy np. zmieniam bieg. Nie jest to duży ubytek, ale mimo wszystko denerwuje.
-
a ja dostałem w salonie skórzane obicie kierownicy (chyba imitacja skóry)
-
Ale tego srebrnego plastiku na około airbaga nie obszywa się skórą !
-
eli2, Proszę o informację jak potoczyła się sprawa, czy dokonana została wymiana. W moim i30 mam podobne "objawy" - po 3 m-cach użytkowania
-
eli2, Proszę o informację jak potoczyła się sprawa, czy dokonana została wymiana. W moim i30 mam podobne "objawy" - po 3 m-cach użytkowania
Tak jak pisałem - objawy były po 3.000 km - czyli 2 tygodnie od kupna. Reklamacja została niby przyjęta. Zrobiono zdjęcia.
Aktualnie (dziś) byłem na przeglądzie po 20.000 km. (dla zainteresowanych prawie 600zł brutto). Podobno na kierownice ciągle czekają. Idzie z Korei. No ale minęły ponad 2 miesiące od złożenia reklamacji - obawiam się, że kierownica dosłownie ma sama przyjść - bo nawet statek szybciej płynie.
Reasumując - minęly 2,5 miesiąca reklamacja przyjęta - kierownica niewymieniona.
-
To dziwne.Chyba troche w kulki sobie leca.Nawet jesli masz egzemplarz skladany w Korei to i tak wiekszosc i30 jest skladana w Europie i takie drobiazgi produkuja podwykonawcy.Hyundai ma rowniez w Europie magazyny czesci zamiennych (zdaje sie ,ze w jednym z krajow Beneluxu jest takowy,jesli dobrze pamietam).Tlumaczenie,ze element dekoracyjny kierownicy jedzie z Korei jest co najmniej dziwne i nielogiczne.Biorac pod uwage,ze fabryka miesci sie tuz za nasza miedza, nie ma chyba nic prostszego niz sciagnac czesc.
Swoja droga dziwne,ze firma ktora toczy zaciety boj o wyszarpanie swojego kawalka tortu w segmencie C prowadzi delikatnie mowiac dyskusyjna polityke w stosunku do swoich klientow.(i nie chodzi mi tylko o Twoj przypadek)
-
Sytuacja analogiczna, przyjęto ode mnie reklamację, od dwóch tygodni oczekuję na wymianę kierownicy - ze względu na brak w europejskim składzie części - z dostawą z Korei. Czas realizacji nieokreślony (nauka ze sztuki cierpliwości?).
Pozdrawiam
-
Samochody przyzwoite, niestety importer HMP (czyli gwarant) DZIADOSTWO !!!!!
Ważne że wymieniają chociaż termin dostawy niektórych części, a co za tym idzie czas usunięcia usterki wykracza poza wszelkie normy prawne, szkoda!!!!
-
Dziś zadzwonili, że kierownica doszła. W sobotę umówiłem się na wymianę
-
Ja zglosilem luszczenie sie farby na kierownicy bo mozna bylo ja cala paznokciem oskrobac. powiedzieli mi ze to pierwszy taki wypadek i ze zamawiaja kierowniczke. Potem po jakims czasie zadzwonilem co z moja reklamacja i okazalo sie ze juz ja maja i wymienili. Ale widze ze nie jestem pierwszy i jedyny.