HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Getz => Wątek zaczęty przez: crashzero w 18 Wrzesień 2013, 14:18:05
-
Witajcie,
mam takie pytanie troszkę może dziwne, ale...
planuję na dłuższy weekend (w sumie 5 dni, z czego 2 dni za kółkiem z małżonką) wyskoczyć na południe Francji (rejon Tuluzy)
po google i docelu spr. że trasa wyniesie ok. 2 100-2 200km w jedną stronę
myślicie że auto wytrzyma takie obciążenie?
było ostatnio na serwisie... wszystko dobrze wygląda...
myślicie że da radę? ktoś już próbował takich wycieczek? :-)
-
Co roku jeżdżę ze Szczecina do Krakowa i z powrotem i Gacek zachowuje się normalnie, żadnych odchyleń od normy. Należy tylko pamiętać o jednej podstawowej rzeczy. Po zatrzymaniu się na postój po dłuższej jeździe, nie należy wyłączać silnika przez ok. 1 min. Chodzi o schłodzenie turbiny. A tak poza tym wszystko, jak podczas krótkich tras. Powodzenia i szerokiej drogi. :-D
-
crashzero, nie ma powodu, aby sprawne auto nie dało rady :) Bardziej bym się martwiła o wytrzymałość kierowców. Nasza najdłuższa "jednorazowa" trasa to było ok. 1700 km jednego i 1500 km drugiego dnia. Nie miałam wstrętu do kierownicy, ale jest to jednak dość wyczerpujące :)
-
domyślam się :D
liczymy, że zrobimy na 2 zmiany po 500 km
dzięki za wszelkie porady! :-D
-
:roll: 3 lata wstecz moim gackie pojechałem do Montpellier z córką jazda tam i z powrotem bez większych przerw ( w jedną stonę 2100km) na dwóch kierowców , gacek chociaż 1100cm śmigał aż miło. Pozdrawiam i miłej wyprawy :mrgreen:
-
jergar, a pamiętasz jak długo jechałeś w jedną stronę?
jechałeś zapewne tylko przez Niemcy i potem Francja...
gdzie tankowałeś (stacje?)
czy jadąc przez Niemcy potrzebowałeś tę ich plakietkę?
aaa... i co z tymi alkotestami? trzeba je mieć?
wystarczy coś takiego?
http://allegro.pl/alkomaty-nf-na-francje-11-2014-alkomat-jednorazowy-i3546330729.html
bo w domu jest taki... spełnia te ich normy?
http://www.clatronic.pl/alkomat-at-3260.html
-
crashzero, może Ci się przyda - dane z marca tego roku:
Autostrada od Mulhouse przez Lyon do Montpellier - ok. 54 EUR. Do granicy z Hiszpanią w sumie 70 EUR.
Autostrada od Bayonne przez Bordeaux, Orleans do Metz - 130 EUR.
Autostrady we Francji były dramatyczne - prawie całą trasę jechaliśmy w remoncie, pozabierane pasy, wszędzie słupki, często jedną nitką jezdni ruch w obie strony, ciągłe slalomy i za coś takiego biorą gigantyczną kasę. Nieprzyzwoicie.
W Niemczech nie mieliśmy żadnej plakietki (jeśli zaczęły obowiązywać, to nic na ten temat nie wiedzieliśmy :)
Paliwo (diesel) we Francji: ok. 1,51 EUR, w Niemczech: ok. 1,39 EUR.
Powodzenia i udanej wycieczki! :)
-
pytanie do innych :-P
1. czy jadąc przez Niemcy potrzeba tych plakietek wjazdu do strefy?
2. alkomaty we Francji... nadal potrzebne? (mam zbieżne info)
3. jak długo jedzie się w jedną stronę? czas szacunkowy przejazdu przez Niemcy, ew. Belgię na południe Franci (2 kierowców)?
-
1. jak nie wjeżdżasz do centrum miast oznaczonych znakami zakazu do strefy to nie
2. oficjalnie tak, jednak nie robia wielkich problemów przy kontroli jak nie masz - ja jednak wożę jednorazowe, kupiłem gdzieś na stacji benzynowej za ok.10 zł
3. czas przejazdu to rzecz względna (prędkość jazdy, korki, postoje), musisz sam określić kilometry przez spodziewaną średnią
-
My jechaliśmy 2000km na 2 kierowców przez Niemcy, w Francji od Lyonu do Montpellier autostrada 23-24 godziny z małymi przystankami na kawe
-
Trasę ze Szczecina przez Niemcy, Holandię, Belgię do granicy francuskiej (ok. 1000 km) pokonałem w ciągu 9 godzin. Jeden kierowca i jeden krótki postój (5 min.) na potrzeby fizjologiczne. Ale nie polecam takich jednorazowych odcinków, bardzo męczące. I jeszcze jedno: to nie był Getz.
-
ok, dzięki za wszelkie porady...
ja jadę w rejon Tuluzy, tam i z powrotem w 3 dni...
sporo wydam na paliwo, więc chcę zaoszczędzić na Euro i będę wybierał alternatywne drogi we Francji (te oznaczone literkami D...)
i ma kolejne 2 pytania:
1. jak często zlokalizowane są stacje paliw (dla mnie Diesel) w Niemczech przy autostradach (np. A10, A2, A1, A4), Belgii, a przede wszystkim we Francji... czy funkcjonują one nocą?
2. na jakich stacjach warto się zatrzymywać? (za granicą są inne stacje niż u nas), jakie sugerujecie?
-
Jak zależy Ci na kasie to będziesz musiał tankować z dala od autostrad. Różnica może być koło 10 centów, We Francji szukaj stacji przy hipermarketach jest taniej, ale te stacje nie są czynne całą dobę, więc trzeba planować podróż.
-
Witajcie,
mam takie pytanie troszkę może dziwne, ale...
planuję na dłuższy weekend (w sumie 5 dni, z czego 2 dni za kółkiem z małżonką) wyskoczyć na południe Francji (rejon Tuluzy)
po google i docelu spr. że trasa wyniesie ok. 2 100-2 200km w jedną stronę
myślicie że auto wytrzyma takie obciążenie?
było ostatnio na serwisie... wszystko dobrze wygląda...
myślicie że da radę? ktoś już próbował takich wycieczek? :-)
Ja swoim Getzem przykładowo zrobiłem 10tys. km w 3 tygodnie na północ Norwegii do Nordkappu, 6400 km. w dwa tygodnie do Hiszpanii w Piereneje. Odpukać, ale auto nigdy nie sprawiło większych problemów (jedyny, jaki odnotowuję od początku, to na dłuższych dystansach jadąc ostro z góry, tłoczki przy tarczach nie zawsze odskakują do końca i czasami auto samoistnie hamuje -efekt przechodzi, jak hamulce trochę się schłodzą).
A co pokonywania trasy w samej Francji... wklejam kawałek swojego opisu z mojej strony www dotyczący w częsci tego tematu...
"Ponieważ zostało około 300 km. do Chamonix, więc zakładam, że tuż po południu będziemy na miejscu. Nic bardziej mylnego. Dlaczego? Otóż wszystko zależy od tego, czy zamierzacie się poruszać po francuskich autostradach czy nie. Cały problem polega na tym, że w kraju tym nie ma winiet i za każdy odcinek trzeba płacić osobno na bramkach. Ponieważ zarządców autostrad we Francji jest dość sporo, to i ceny są zróżnicowane. Dość powiedzieć, że za przejazd z północy na południe Francji możemy stać się chudsi o grubo ponad 100 euro... bywają odcinki autostrad, za które zapłacimy parę euro, ale też i takie, za które staniemy się biedniejsi o 30 i więcej... My, ponieważ zamierzaliśmy sporo jeździć po Francji, od razu odrzuciliśmy trasy, za które trzeba płacić, zostawały nam więc drogi przez okoliczne miasteczka i wioski. Dzięki temu - w teorii - powinniśmy zobaczyć więcej lokalnej Francji, spodziewamy się też dróg o w wiele lepszym stanie niż polskie, a więc i względnie szybkiego tempa jazdy. Niestety. O ile drogi faktycznie są niezłe i próżno wypatrywać dziur w nawierzchni (są pewne wyjątki), o tyle prędkość przejazdu jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. Od razu powiem, że decydując się zrezygnować z płatnych autostrad, skazujemy się na przejazd przez francuskie miejscowości wolniej niż przez polskie. Spowodowane to jest niezliczoną ilością rond po drodze, Francuzi je wręcz kochają i bywa, że na odcinku 10 km. będziemy mieli kilkanaście rond - bardzo często w polu, nie tylko w miejscowościach. Rondo, rondo, a po chwili znowu rondo, nierzadko oddalone od siebie o kilkaset metrów. To niesamowicie spowalnia jazdę. Do tego wolno jeżdżący kierowcy zwalniający na trasie do 60 km/h przed każdym zakrętem (więcej o stylu jazdy tubylców napiszę w dalszej części relacji) powodują, że te pozostałe 300 kilometrów przejeżdżamy w 7 godzin. Oczywiście często się zatrzymując (wiadomo, na początku wszystko wydaje się ciekawe w nowym kraju), ale wolne przemieszczanie będzie nam w sumie towarzyszyć aż do powrotu. I tutaj kolejna uwaga - jeśli zdecydujecie się na jazdę po Francji z pominięciem autostrad, nawigacja GPS będzie bardzo, ale to bardzo pomocna. Po pierwsze do omijania płatnych dróg (znaki drogowe będą Was uparcie pchały na autostrady), po drugie lokalne znaki drogowe wcale nie informują o kierunku jazdy do miast oddalonych o kilkaset, a często nawet do tych położonych kilkadziesiąt kilometrów obok. W praktyce zjazd z rond wg znaków ustawionych tylko na najbliższe miejscowości będzie oznaczał praktycznie ciągłe śledzenie trasy przejazdu przez dziesiątki wiosek w kraju i wybieranie właściwego kierunku. Przy pomocy mapy papierowej będzie to bardzo męczące i niewygodne. GPS bardzo ułatwia zadanie, dodatkowe potrafi wykorzystać bezpłatne odcinki autostrad pomiędzy bramkami, co przy pomocy mapy zwykłej raczej nie będzie możliwe."
Tak było w 2010.
-
dzięki za wszelkie sugestie i czekam na kolejne komentarze:)
wyjazd planowany na 11 października... a do przejechania ok. 2 100 km w dobę :D
-
dzięki za wszelkie sugestie i czekam na kolejne komentarze:)
wyjazd planowany na 11 października... a do przejechania ok. 2 100 km w dobę :D
Ja dałem radę bez odpoczynku max 1500, z czego 700 po polskich drogach, ale potem padłem jak mucha :)
W Norwegii rekord 1700 i pomimo mniejszego znacznie ruchu i lepszych dróg, też padlem - inna rzecz, ze bylo późno w nocy, w ciągu dnia może bym jeszcze dobił 2k... inna sprawa, że nie ma sensu bić rekordów.
-
inna sprawa, że nie ma sensu bić rekordów
Nie :-) ja rekordów na pewno nie chcę bić ;-)
jedzie dwóch kierowców i w planie mamy tak, że jedziemy po 300km a potem zmiana, ten kto odpoczywa ucina sobie drzemkę :-P
ile litrów oleju powinienem mieć w zapasie? ze 2?
-
inna sprawa, że nie ma sensu bić rekordów
Nie :-) ja rekordów na pewno nie chcę bić ;-)
jedzie dwóch kierowców i w planie mamy tak, że jedziemy po 300km a potem zmiana, ten kto odpoczywa ucina sobie drzemkę :-P
ile litrów oleju powinienem mieć w zapasie? ze 2?
Ja nie miałem nic, to cywilizowany kraj i jak trzeba możesz wszędzie dokupić.
Inna sprawa, czy potrzebujesz. Moj Getz na co dzień nie bierze oleju, ale wtedy jak gazowałem autostradą przez Masyw Centralny to musiałem dolać, bo tak był obciążony, że nawet na trójce ledwo ciągnął. Do tego doszła jazda po górskich ścieżkach i 1/4 litra poszło.
Więc zależy od trasy i stylu jazdy.
-
Instrukcja mówi, że może brać nawet litr oleju na 1500km (lub na 1000km jeśli jedzie w ciężkich warunkach).
Strona 9-4
--
chciałem wrzucić screena w załączniku ale dostaję error "Przekroczyłeś maksymalny limit uploadu (256 KB)" choć plik waży 156kb. Zatem sam musisz sprawdzić w instrukcji...
-
chciałem wrzucić screena w załączniku ale dostaję error "Przekroczyłeś maksymalny limit uploadu (256 KB)" choć plik waży 156kb. Zatem sam musisz sprawdzić w instrukcji...
Nie musisz wrzucać jako załącznik. Możesz umieścić go na serwerze zewnętrznym np. ImageShack lub Fotosik (darmowe) i zamieścić na forum link. Pokaże się wtedy obrazek.
Co do brania oleju, mój Gacek przez 10 tys. km, czyli do następnej wymiany, nie bierze nic. Tzn. nie dolewam, bo mieści się w normie.
-
do piątkowego wyjazdu (11) coraz mniej czasu :D
czy stacje paliw przy niemieckich autostradach są czynne 24h?
czy może mi ktoś powiedzieć o częstotliwości występowania stacji we Francji na drogach departamentalnych? godziny otwarcia, itp...
jeszcze jedna kwestia...
google podpowiada mi trzy trasy z Niemiec do Francji (jadę w rejon Tuluzy), którą znacie?
1. Karlsruhe, Freiburg - Mulhouse, Besancon
2. Mainz, Saarbrucken - Metz, Nancy
3. Aachen - (przejazd przez Belgię) - Sedan, Reims
-
czy może mi ktoś powiedzieć o częstotliwości występowania stacji we Francji na drogach departamentalnych? godziny otwarcia, itp...
Nie zapomnij o sjescie w ciagu dnia, pamietam jak nie moglem zatankowac gazu gdzies przy drodze i musialem sporo poczekac, az otworza dystrybutor.
-
jeszcze jedna kwestia...
google podpowiada mi trzy trasy z Niemiec do Francji (jadę w rejon Tuluzy), którą znacie?
1. Karlsruhe, Freiburg - Mulhouse, Besancon
2. Mainz, Saarbrucken - Metz, Nancy
3. Aachen - (przejazd przez Belgię) - Sedan, Reims
Ja jeździłem w okolice Dijon to kierowałem się na Mulhouse.
W Niemczech przy autostardach stacje czynne całą dobę.
-
dla tych co angażowali się w wątek :D i pozostałych ;)
proszę trzymać kciuki, jutro start
wracamy we wtorek 8-)
-
Szerokich i bezpiecznych europejskich dróg. Wiele atrakcji i miłych wspomnień. :-D
-
Szerokości samych przyjemnych wrażeń z trasy - pozdrawiam
-
crashzero, i jak się udała wycieczka? Ciekawa jestem tych tysięcy kilometrów :)
-
Wycieczka przełożona na kwiecień, maj...
nie było pogody :-D