HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Lantra => Wątek zaczęty przez: dziro w 18 Maj 2009, 12:02:35
-
Witam, mam landryne z 94 roku silnik 1.5 bez gazu i nie wiem co jest grane a mianowicie odpala z dotyku na odroty wchodzi tak do 2500 tyś i nagle traci moc,muli sie szarpie i tak jakby były strzały w rure a przytym kopci na czarno moze ktoś podrzuci co może być przyczyną???????pozdrawiam <co?>
-
zapomniałem dodać obroty spadają nagle poniżej 900 tak jak by miał zaraz zgasnąć
-
silnik krokowy? w pierwszej kolejności do sprawdzenia i czyszczenie przepustnicy. Sprawdż też filtr powietrza i świece.
-
silniczek krokowy ok przepustnice i wtryski były czyszczone też podobno moze byc ze coś z zapłonem albo sie jakimś cudem rozrząd przestawił
-
:-(
-
hmm u mnie /ten sam silnik/ jak wymieniałem pasek rozrządu to się okazało że był przestawiony o 1,5 zęba i chodził :shock: fakt że nie mógł przekroczyć 160 km/h ale ani nie kopcił, ani nie było żadnych nierówności pracy :)
-
właśnie moze to jest ta przyczyna a dymienie na czarno to chyba coś nie tak z mieszanką może za bogata????? jak to wyregulowac??
-
Sprawdz sobie kompresje. Obstawiam na problem z zaworami: kiedys mialem Lantre i strasznie szarpala przy 110 kmh, albo powyzej 3000 rpm. Ktoregos pieknego wieczora (juz dawno po tym jak zostala sprzedana - podwiesil jej sie zawor, zablokowal popychacz, zerwalo pasek i ostatnim kursem była trasa na szrot.
-
a spróbuj sprawdz czy ida z tyly rury spaliny mocno czy slabo ja tak samo mialem i wymienilem katalizator i jak reka odiol rozkrec rure przed katalizatorem i odpal zobaczysz czy jest ruznica muj sie mulil pod gurke to 40km/h to max a na trasie to 90km/h a teraz to szatan iiiiiiiiidzie jak czort sprubuj mi terz radzili ze pasek sprawdzilem jest ok zawory mi dzwonily klekotal jak disel mul byl obroty skakalya teraz jest ok
-
kurde szoti miałeś racje że to katalizator dzięki wielkie za pomoc :-) :-) :-) :-) :-)
-
ok polecam sie
-
Witam
dopiszę się do tematu, mam problem gaśnięcia silnika gdy nagle hamuję i naduszę sprzęgło. Problem pojawił się gdy wymieniłem (sam) czujnik położenia wału na zamiennik firmy EPS. Czujnik wymieniłem gdyż zauważyłem problem z odpalaniem, musiałem kręcić dość długo aby zapalił. Po wymianie ten problem się skończył. Podczas wymiany odłączyłem akumulator, wiem ze ECU się zresetował, po podłączeniu aku przekręciłem kluczyk poczekałem z 15 sekund aby ECU zapisał nastawy silnika krokowego, ale niestety podczas jazdy auto gaśnie, zaznaczę że na biegu jałowym obroty utzrymują się na poziomie 600-700 obr i trochę trzęsie "budą". Sprawdziłem świeczki i są dobre, przewody były zmieniane około miesiąca temu przy sprawdzaniu cewki zapłonowej którą także wymieniłem na nową oryginalną. Dziś jeszcze raz właśnie resetuję ECU ale zrobię to inaczej. Jeśli to pomoże dam znać , jednakże
Prosze o pomoc
Pozdrawiam
-
Miałem coś takiego, jak miałem źle ustawiony rozrząd. Alt ty chyba rozrządu nie ruszałeś.
Może po wymianie czujnika ustawiłeś go nie dokładnie tak samo i błędne wskazania daje, co może spowodować, że za wcześnie/późno ECU dostaje sygnał o wale, który w rzeczywistości jest w innym miejscu.
-
Przeczysc krokowca
-
Witam ponownie
wczoraj zrobiłem reset ECU ponownie jednak po podłączeniu akumulatora, przekręciłem kluczyk odczekałem 20 sekund, wyłączyłem i ponownie przekręciłem odczekałem do "uzbrojenia" airbag'u, odpaliłem i pozostawiłem bez dotykania pedału gazu aż nie załączył się wentylator na chłodnicy, potem wyłączyłem zapłon, po godzinie wsiadłem w auto i zrobiłem z 14 km i wszystko działa jak należy więc temat jak dla mnie zamknięty, chyba że się coś zmieni (odpukać).
Pozdrawiam i dzięki za informację (ale chyba mimo wszystko sprawdzę krokowca)
PS
info dla halaster
nie ma możliwości zamontowania czujnika inaczej niż/lub jakoś niezręcznie, po odmontowaniu starego czujnika są dwa otwory wiekszy gdzie wkłada się czujnik i drugi mniejszy gdzie przykręca się śrubą, potem podłanczasz wtyczki i wszystko