HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Lantra / Elantra => Wątek zaczęty przez: blazej w 12 Czerwiec 2013, 10:33:28
-
Koledzy,
kupiłem Elantrę sugerując się jej małą awaryjnością. Niestety mam już za sobą kilka usterek. Jedną z pierwszych było zużyte łożysko przedniego koła. Po przejechaniu ok 3tys km łożysko znowu zaczęło huczeć. Czy spotkaliście się z podobnym problemem? Czy mechanik mógł je źle osadzić, bądź element był złej jakości? Zapłaciłem za nie dość sporo (około 250zł).
Przy okazji okazało się, że obecnie do wymiany jest również tylne łożysko i kilka gumowych elementów zawieszenia. Możecie powiedzieć coś generalnie o trwałości Elantry?
Moje auto wg licznika ma przebieg >80tys km i jest z 2001 roku.
-
Mamy podobne Elantry zdaje się. Też 2001, tyle, że 1,6. Ale też Częstochowa (:
Moja ma teraz jakieś 124 tys km, jak ją kupiłam to miała 80. Nie miałam do tej pory problemów z tym, o czym mówisz.
Wymieniałam w międzyczasie tylko klocki hamulcowe.
Mam też gumy do stabilizatora do wymiany.
Generalnie trwałość oceniam na zadowalającą.
-
Można sobie pogdybać, niemniej łozyska (piasty) muszą być dokręcane kluczem dynamometrycznym.
Dokręcanie impaktem przewaznie kończy się tak jak to opisałeś.
Może równiez się zdarzyć, że pojezdziłeś trochę po krawężnikach, jakichś dziurach... Łożyska nie są wieczne.
-
Czytałem na amerykańskich stronach o Elantrze XD, że ludziom się to zdarza, i czasem pomaga wymiana całej piasty. Mam nadzieję, że tym razem mechanik się spisze. Ja ze strony eksplaatacyjnej nie mam sobie nic do zarzucenia :)
Historia napraw mojej Elantry chronologicznie:
1. Tarcze i klocki hamulcowe z przodu (72tys - korozja, bicie, zużycie).
2. Łożysko z przodu.
3. Konserwacja podwozia i elementów karoserii w związku z korozją.
4. Korozja wiązki w drzwiach, temat opisany w innym wątku na tym forum.
5. Zegar - przestał świecić, zimne luty.
6. Zapalała się kontrolka ABS - problem sam się rozwiązał na razie nie powrócił.
6. Termostat, wolne nagrzewanie płynu chłodzącego.
7. Łożysko z przodu, łożysko z tyłu, końcówki drążka kierowniczego, elementy gumowe zawieszenia. Odpadła skorodowana osłona tarczy hamulcowej z lewej strony.
Update 2013.08.18:
8. Obie linki do hamulca ręcznego - zerwały się niemal równocześnie.
9. Wymiana amortyzatorów z tyłu - prawy całkowicie niesprawny.
2013.12.16:
10. Przetaczanie tarcz hamulcowych z tyłu (skorodowane), wymiana klocków hamulcowych, wyczyszczenie i smarowanie zapieczonych zacisków.
Update 2015.09.29, auto ma juz ponad 120tys, sam przejechalem okolo 50tys, w miedzyczasie zrobilem tzw chip-tuning, auto zyskalo moc i silnik lepiej pracuje:
11. Jakis rok temu - poprawienie zgnijacych progow,
12. Rozrzad,
13. Koronka ABS z przodu,
Tekla, cieszę się, że Ty też z Częstochowy - będę wypatrywał Twojej Elantry na ulicach.
-
Tekla, cieszę się, że Ty też z Częstochowy - będę wypatrywał Twojej Elantry na ulicach.
To od przyszłego miesiąca, na razie grasuję bardziej na południe (;
Aha, jeszcze z dolegliwości auta: zapalała się kontrolka AirBag. Przyczyna leżała pod fotelem, czyli na niestykającej kostce.
-
Ogólnie tak jak z innymi autami - jak będziesz jeździł lub ktoś wcześniej po polach to i nawet 1000km łożyska nie wytrzymają bo i z jakiego powodu ? Tytanowe ? Nie.
Poza tym to co wcześniej kolega pisał: łożyska dokręcamy kluczem dynamometrycznym. Tam ma być minimalny prawie niewyczuwalny luz. Inaczej szybko zjedzie się łożysko bo w nim kulki mają pracować a nie być dowalone jak pomnik i stać w miejscu.
Trwałość jest naprawdę zadowalająca - ja mam auto 15 letnie i większość rzeczy fabrycznych. Aż dziw. Ale jeśli się chce i dba.
-
Blazej nie wiem skąd słyszałeś o niezawodności 12 letniego samochodu poczekaj aż zaczną się kłopoty z silnikiem CRDi to co do tej pory wymagało wymiany to "drobne" części eksploatacyjne i nawet przebieg 80 tyś nie może byś zaskakujący. W moim LC po 106 tyś km do wymiany końcówki drążków kierowniczych, amortyzatory przód tył, gumy stabilizatorów, przewody hamulcowe sztywne i elastyczne+całość hamulców tył. Wymieniono piasta koła tył, łożysko koła przód, przepływomierz, kable i cewka wysokiego napięcia, miska olejowa, pompa wody, dwa razy złącze elastyczne wydechu. Jeśli chcę się posiadać i eksploatować samochód to trzeba się liczyć kosztami. Ta jak koledzy już napisali montaż części gdzie potrzeba specjalistycznych narzędzi niestety kończy się podwójnymi kosztami.
-
Nie zapędzajmy się tak: w Elantrze z przodu łożysko nie jest stożkowe, moment dokręcenia piasty ma drugorzędne znaczenie. Z tego co czytałem, czasem niepoprawny montaż łożyska w piaście skraca jego żywotność. Gdyby problem się powtórzył, wymienię łożysko razem z piastą.
ort. tekla
-
z przodu łożysko nie jest stożkowe, moment dokręcenia piasty ma drugorzędne znaczenie
Ma znaczenie i to bardzo duże.
-
Dokręcanie piasty powoduje działanie siły wzdłuż osi. Nie ma szans zgnieść tego dwurzędowego łożyska w ten sposób. Proszę mi wyjaśnić, jak moment dokręcenia może mieć wpływ na żywotność łożyska w tym przypadku?
A co do niezawodności/zawodności - właśnie dla starych samochodów ma ta cecha znaczenie. Szukałem samochodu z dobrą opinią właśnie dlatego, że kupowałem stary. Gdybym kupował nowy, patrzyłbym na np. na stylistykę.
-
Łożysko (https://www.google.pl/search?q=%C5%82o%C5%BCysko+ko%C5%82a&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.47883778,d.ZWU&biw=1173&bih=788&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=1rm5UfGBEOOu7Aarm4DgDA#facrc=_&imgrc=OLtvczYHN69XYM%3A%3B-L45_c9Lx0vIQM%3Bhttp%253A%252F%252Ft.motocentrum.pl%252F127%252F800%252520304%252Fdokumenty%252Flozysko-kola-nk.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.motocentrum.pl%252Flozysko-kola%252Cfiat%252Cuno-146ae%252C50-1-1-50km%252C35-480-2653-100579-0-127-752311%252Cpr%3B477%3B400)
Na zdjęciu konstrukcja taka sama jak łożysko w Elantrze. Wewnętrzna bieżnia jest dzielona i służy do kasowania luzu.
W starszych autach np. golf II, bieżnia wewnętrzna była jednolita i rzeczywiście siła dokręcania nie była tak istotna.
-
Jak dla mnie każde łożysko montowane z użyciem metody dokręcania (na oko) to błąd.
Już pomijam fakt o którym pisze Bartbartez ale elementy spasowane są idealnie. Jak dowalisz za mocno, kulki nie będą się obracać bo będą dowalone mocno poprzez zewnętrzne części bieżni gdzie umieszcza się pierścienie uszczelniające. dzięki temu że kulki nie będą się obracać, wzrośnie tarcie, temperatura, koszyk szlag trafi i wtedy to już można sobie je wsadzić..... wiadomo gdzie.
Najbardziej wrażliwą częścią jest koszyk - kulki to przetrwają wojnę nawet ale jak zaczną trzeć poprzez za duży ścisk to nawet tona kitu, smaru wszelkiej maści nie pomoże.
-
Złośnik - tego łożyska nie montuje się z użyciem metody dokręcania. To łożysko montuje się przy pomocy prasy lub specjalistycznego narzędzia. Dokręcenie piasty raczej nie spowoduje, że kulki nie będą się obracać.
-
ktoś wprasował źle łożysko. Łożyska wysypują się ze starości chyba że błąd w fabryce
-
To po co pytasz skoro sam wiesz lepiej ? Dokręcenie piasty nie ma wpływu na łożysko ? To bardzo ciekawe. Siły działające poprzecznie i wzdłużnie nie mają wpływu ? Dziury w jezdni też nie mają znaczenia. To cholera jasna - patrz Pan - cuda się dzieją i się samo popsuło.
Chcesz uzyskać odpowiedź czy odpowiedź taką jaką chcesz ?
-
Pierścień wewnetrzny łożyska jest ustalany na wale, a pierścień zewnętrzny na pokrywie lub innym kołnierzu. Dokręcając pokrywę, wywieram nacisk wzdłużny na łożysko, a tym samym napinam je. Więc siła dokręcania ma tutaj znaczenie. Chyba, że konstrukcja pokrywy wyklucza nacisk jej na łożysko. Wtedy faktycznie siła dokręcenia pokrywy nie ma wpływu na żywotność łożyska.
-
Istotnie, zgodnie z tym co mówi BartBartez i albert, dokręcając łożysko wywiera się nacisk wzdłużny na łożysko. Ośmiele się jednak stwierdzić, że moment dokręcania zawiera się w dość szerokim zakresie (200-260Nm) i jest to mniej więcej tyle ile można uzyskać dokręcając śrubę ręcznie. Obstawiam, że zbyt szybkie zużycie łożyska nie jest spowodowane niewłaściwym dokręceniem. Przyjrzę się mojemu buczącemu łożysku, żeby ocenić co się stało. Następnym razem, oddam łożysko do reklamacji.
Rysunek złożeniowy.
-
Odgrzeję kotleta, bo mam pytanie.
Padnięte łożyska bardziej wyją czy stukają?
Mnie właśnie autko jakiś dziwny dźwięk zaczęło wydawać. Coś pomiędzy wyciem a stukaniem. Dźwięk dochodzi z lewej przedniej strony. Słychać go tylko w czasie jazdy a im szybciej jadę tym staje się bardziej ciągły. Najsilniej słyszalny jest przy prędkości między 30 a 60 km/h i przy wyłączonym biegu (na luzie i obrotach jałowych). nasila się też przy skręcie w prawo.
Zastanawiam się czy półośka ma łożyska tylko od strony koła czy od skrzyni też i czy to ewentualne łożysko od skrzyni to jest montowane na półośce czy w skrzyni.
-
Miałem zamieszczone u siebie w wątku filmy z wyjącego łożyska.
http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?p=64894#64894
Łożysko może też stukać, ale delikatnie. Głównie wyje, wycie wzmaga się wraz z prędkością. Dodam również, że jeżdżenie z tym nie tylko wiąże się z nieprzyjemnymi warunkami akustycznymi ale również, przeciwnie do opinii niektórych osób (...że, jeździć z tym można...) może skutkować tym, że łożysko zostanie uszkodzone do takiego stopnia, że np. pod wpływem ciepła zapiecze się na piaście. Gdy tak się stanie, do kosztu łożysk trzeba doliczyć też koszt nowych piast itd. Wyrobić mogą się nawet gniazda łożysk z zwrotnicach a wtedy również i zwrotnica do wymiany. Mimo, że łożyska swoje kosztują to nie warto czekać z ich wymianą to raz, a dwa - kupować porządne - gdyż potem zapłaci się drugi raz za tą samą robotę i drugie łożyska. Sam jestem tego dowodem :/
-
Złośnik, czytałem o Twoich problemach z łożyskami, że dwa razy jedno wymieniałeś.
Dodam, że test łosia wypada tak, że przy skręcie w prawo wyje bardziej, w lewo cichnie. Domyślam się, że to lewa strona. Nie wiem czy to jednak nie przegub. Dźwięk jest wyjąco-pukająco-pierdzący. Im szybciej jadę tym bardziej jest wyjący. Jak wolniej to bardziej pukająco-pierdzący. Koła grzeją się mniej więcej jednakowo. Wszystkie cztery. Czujnikiem nie sprawdzałem, ale na dotyk nie wyczuwam znaczących różnic. Myślałem, że to koło, ale zamiana nic nie dała. Myślałem tez, że to może skrzynia, ale dźwięk by cichł przy wrzuceniu luzu.
W poniedziałek daję autko do warsztatu, bo nie mam gdzie się z tym grzebać. Mam nadzieję, że to łożysko a nie przegub bo koszt łożysk SKF do obu kół to cena jednego przegubu, choć za robociznę podobna cena. Trzymajcie kciuki.
-
Przegub głównie terkocze i to na zakrętach, i najbardziej go słychać przy maksymalnym skręcie koła.
-
Złośnik, u mnie dźwięk nieco podobny tyle, że między 30 a 60 km/h dochodzi jakby stukanie z tarciem (inaczej ten dźwięk nazwałem wcześniej). Najgłośniej go słychać około 40-ki. Jak jadę szybciej to wyje jak u Ciebie to łożysko.
Pisałem jak wychodzi test łosia. Obawiam się najgorszego, że to i przegub i łożysko. Łożysko któreś było zmieniane przez poprzedniego właściciela ale nie wiem które. Z tyłu na pewno prawe. Z przodu pewnie też, ale w papierach nie mam które tylko, że było wymieniane. Nie tak dawno wymieniałem tarcze, bo lewa biła. Może po wymianie ujawnił się kolejny problem.
Pewności nabiorę jak magik zadzwoni i powie co to jest.
EDIT. Jakoś nie wydaje mi się by użyte przeze mnie słowo w poprzednim wpisie było powszechnie uznane za obelżywe. :evil: